Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2019, 22:14   #84
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Mimo iż Marysia miała jeszcze sporo pracy i nie chciała marnować czasu z tym człowiekiem, szybko jednak uznała że warto zachować się uprzejmie... Nie mogła powiedzieć, że miło jej było poznać, ale wypadało podjąć rozmowę.
- Marysia, Marysia Szewcowa - przedstawiła się w odpowiedzi, skinąwszy nieznacznie głową. Aby wyjść na bardziej dostojną, dodała sobie przydomek, zwany też nazwiskiem, którego tak naprawdę wcześniej nie miała. Bo czemu by nie.
- Ależ. Nie musiałeś się tu trudzić, tylko po to aby mi się przedstawić - rzekła lekko bagatelizującym głosem, stawiając kawałek drewna na pieńku do rąbania.

- Właściwie to tak czy inaczej ktoś musiałby się tu pojawić. Czcigodny pan Otton chciałby dokonać in-wen-ta-ry-za-cji. Prędzej czy później… - intendent przeliterował kluczowe słowo, zakładając że może się ono okazać zbyt trudne dla prostej dziewczyny. Choć zapowiadał spisywanie przedmiotów, nietrudno było się zorientować, iż jego wzrok częściej błądził po sylwetce wieśniaczki.

- Aha... A co dokładnie oznacza inwentaryz-racja? - spytała ciekawsko Marysia, nie bardzo rozumiejąc jakie są zamiary Pana Ottona.
Dostrzegając wzrok rozmówcy, zerknęła na siebie kontrolnie, domyślając się że coś było z nią nie tak. Głupio by było gdyby rozmawiać z tym panem, gdyby odpiął się jej guzik koszuli i widać było jej bieliznę, albo gdyby uklęknęła na kurzej kupie i miała paskudną plamę na całym kolanie, albo gdyby wiatr dmuchnął piórko które przyczepiło się do niej w jakimś nieodpowiednim miejscu. Możliwości było wiele.
Szybko się jednak okazało, że zarówno strój Marysi jak i ona sama były w porządku. A to oznaczało, że gapił się na nią - o tak... Marysia nie była pewna dlaczego, ale uznała że tak właśnie rozmawiają ludzie z dużego miasta, ci obcujący ze szlachtą. Starała się więc nie pokazać po sobie, że jej zdaniem coś tu jest nie tak.
 

Ostatnio edytowane przez Mekow : 09-09-2019 o 09:21.
Mekow jest offline