Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2019, 09:15   #73
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kanały zdecydowanie nie były miejscem na spotkanie i romantyczny spacerek, a Konrad był pewien, że wędrówkę przez kanały zaliczy do grupy najmniej przyjemnych zdarzeń swego życia.
Wyboru jednak nie miał, podobnie jak pozostali - w końcu płacono mu za te wątpliwej jakości przyjemności. Na dodatek był to jedyny trop, jakim dysponowali. No a kanały nie po to budowano, by komuś było mile i przyjemnie, ale by odprowadzać ścieki. I tak mieli szczęście, że nieczystości nie sięgały chodniczka, po którym wędrowali. I że w ogóle był ten chodniczek...

Jak się okazało, niektórym nie wystarczało to, co zbudowano, i ci 'niektórzy', wykopali sobie dodatkowy korytarzyk.
Konrad nie dziwił się Weckerowi, że ten nie chciał iść dalej. Nie za to mu płacono. No i, nie da się ukryć, bez kanalarza mieliby pewne kłopoty ze znalezieniem drogi powrotnej.

Odnaleziony korytarz miał swoje plusy i minusy - był suchy, ale (jak na gust Konrada) zbyt niski. Nawet Cass nie mogła się tu wyprostować, co dobitnie świadczyło o wzroście budowniczych.
No i wnet potwierdziło się, że skaveny wielkoludami nie są.

Konrad uniósł łuk i na migi zaproponował kompanom, by ustrzelić strażnika.
 
Kerm jest offline