Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2019, 17:20   #82
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Cassandra nie była świadkiem śmierci pierwszego Skavena gdyż pilnowała tyłów pochodu. Robiła to, co mówił jej Rudiger, gdyż sama nie była nawet początkującym mistrzem taktyki bojowej, nawet słowo "amator" było zbyt dużym określeniem na jej zdolności. Tak po prawdzie, to dziewczyna nie była nawet zainteresowana całym tym mordowaniem i etapem śledztwa gdzie lała się posoka jakichś Gryzoni Chaosu. Gdyby nie Schultz, bez wątpienia zostałaby na powierzchni i nie zeszła do tego smrodu, jednak bardzo pragnęła się zmienić i chociaż spróbować dogonić Erikę w jej sile i odwadze. Zawsze z uwagą się jej przyglądała i naśladowała. Być może nawet z tego powodu wybrała wieczorny trening z wojownikiem, zamiast spokojnie spędzonego czasu przy stoliku.

Dziewczyna nie wiedziała nawet kiedy i jak, pierwszy ze Szczuroludzi został powalony, charcząc przedśmiertnie własną krwią, która wypłynęła z jego dróg oddechowych. Cassie mimo iż naprawdę się starała, to obrzydzona tym widokiem wyminęła gryzonia robiąc ogromne kroki i podwijając poły płaszcza kanalarza, aby nie upaćkać tych obrzydliwych ciuchów jakąś zakażoną krwią. Dalej szli w tej samej ciszy co poprzednio. Dla młodej było to nieco męczące, miała ochotę sobie pogadać trochę, rzucić komentarzem, ocenić coś, pochwalić, skrytykować, zrobić jakąś minę - nie mogła nic! Została pozbawiona swojego największego atutu i snuła się tak za bandą wojowników jak smród za niemytym dupskiem.

Nawet postępy w odnajdywaniu dalszych komnat Szczurów, nie poprawiło jej humoru. Nie to, żeby była jakaś wielce negatywnie nastawiona, w jej postawie raczej przeważała obojętność i znudzenie. Spojrzała na Schultza kiedy to musieli jakoś się porozumieć a propos trzech śpiących Skavenów i tych przy ognisku. Zabijaka wskazał Cassandrze śpiących, na co ona kiwnęła twierdząco głową i przygotowała włócznie. Rudiger na szczęście nie mógł widzieć jaki ogromny grymas wypełzł na jej twarzy, gdyż usta miała ukryte pod maską. Dziewczyna nieco zadrżała, ale już po chwili odwróciła się w stronę wypoczywających przeciwników. Odetchnęła cichutko przygotowując się mentalnie i na znak zaczęła zakradać się starannie i niespiesznie, aby przebić gardło gryzonia grotem włóczni. Jeśli będzie potrzeba, wykończy tak wszystkich trzech, jednak co do tych czuwających, nie bardzo wiedziała, co powinna zrobić. Pozostawiła bawiących się kiełbasami przy ognisku innym, bardziej doświadczonym, wojownikom. Ona zajmie się tymi bezbronnymi.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline