Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2007, 00:51   #128
Ra6nar
 
Ra6nar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ra6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znany
Nestor
Twoje pytanie do starca co do napoju, który mógłby zregenerować Wasze siły po zarwanej na nauce nocy wywołało na jego twarzy kwaśny uśmiech:
- Oto cena jaką płaci się za wiedzę, to jest jedna z lekcji, którą powinniście zapamiętać. Zawsze będziecie zmuszeni aby dokonać wyboru, w tej chwili również macie wybór, możecie iść do karczmy odpoczywać, bądź spędzić tutaj noc na studiowaniu...Myślałem, że zdecydowaliście już wcześniej, no ale jeśli chcecie koniecznie być wypoczęci to możecie się jeszcze rozmyślić - tak naprawdę starzec wiedział, że raczej nikt z Was nie zrezygnuje teraz z nauki [chyba, że się mylił]. Podszedłeś bez słów do księgi Magiczne Zjawiska i Magia Praktyczna i począłeś jej studiowanie.
Czeka Cię cała noc przyswajania tajników magii, czemu oddałeś się od tej chwili bez reszty nie marnując więcej czasu na zbędne rozmowy.
Mark Silwilin
Stary alchemik rad był z tego, jak przyjąłeś jego dary. Szczególnie zadowolony był z Twojej reakcji na dopiero co przez niego wynalezioną miksturę, która pozwalała na przyjęcie stanu eterycznego. Spytałeś starca co znajduje się w księdze zatytułowanej Wielka Księga Uczonych a ten odpowiedział Ci następująco:
[i]- W ciągu waszych podróży wydarzy się wiele rzeczy, których nie potrafił będzie pojąć rozum zwykłego człowieka. Ta księga sprawi, że możesz stać się jednym z mędrców, którzy z wielu sytuacji potrafią znaleźć wyjście oparte na rozsądku. Czy chcesz studiować tę właśnie księgę dzisiejszej nocy?/I] - Spojrzał na Ciebie pytająco.
Mythir
Starzec uśmiechnął się na wieść, że koniecznie chcesz zgłębić tajniki Szmaragdowego Słońca. Kazał Ci podać sobie owe zioła, co uczyniłeś. Alchemik położył je na drewnianym stoliku, po czym oblał je przygotowaną wodą.
- Szmaragdowe Słońca, Mythirze... - poczekał na przyjęcie wody przez rośliny - zmieniają rzeczywistośc - w tej chwili rośliny zaczęły pęcznieć. Gdy stały się dostatecznie nabrzmiałe, alchemik chwycił mały kozik i rozciął je wzdłuż łodyżki. Z zioła wypłynął zielonkawy sok, który alchemik wlał do fiolki, a następnie zalał przygotowaną wodą. Przez kolejne dwie minuty intensywnie mieszał płyn, aż powstała mikstura o delikatnym, jasnozielonym zabarwieniu.
- Jeśli wypijesz miksturę ze Szmaragdowego Słońca...wyostrzysz wszystkie swoje zmysły do maksimum, wyostrzysz swoją siłę do maksimum, wyostrzysz swoją zręczność do maksimum, będziesz słyszał ćwierkanie wróbla oddalonego o sto mil i będziesz widział mrówkę spacerującą po gałęzi drzewa oddalonego o sto mil...Proszę - podał Ci gotowy napar - od tej pory możesz go sporządzać sam, ale uważaj. Mikstura ta jest bardzo niebezpieczna. Sprawia, że stajesz się niemal nadczłowiekiem na jakieś pięć minut, ale gdy skończy się jej działanie ma bardzo nieprzyjemne efekty uboczne, które trwają do dwóch dni. Pięć minut w zamian za dwa dni. Pomyśl o tym za każdym razem, kiedy będziesz chciał skorzystać z mikstury.
Mythir - potrafisz uważyć miksutrę zwaną Miksturą Słońca.
- Jeśli chodzi o zwoje, to przejrzyj księgę, którą zainteresował się Nestor, jest tam kilka stronnic z zapisanymi zaklęciami. Nie chciałbym jednak byście spalili mi kilka stronnic mojej księgi, toteż starajcie się nasycić się czarami o łatwym poziomie przyswojenia. A jeśli idzie zaś o zmęczenie, to oczywiście, że będziecie zmęczeni, ale wiedza, którą tu zdobędziecie może okazać się o wiele cenniejsza niż wypoczynek...
Rasklanis
Zdjąłeś oporządzenie i złożyłeś w składziku. Strażnik uśmiechnął się na samą myśl o zimnym piwie. Przyniosłeś piwo i kurczęce udka. Strażnik niestety nie mógł opuścić stanowiska pracy więc rozmawialiście przy wejściu do składziku:
- Jeśli chodzi o ludzi Thorfina, to powinieneś przede wszystkim być szybki. Wszyscy ze strażników, tak jak ja walczą mieczami dwuręcznymi. Jeśli trafisz na jednego z nas na arenie, bądź w stanie szybko uchylić się od potężnego ostrza. Wtedy wyprowadzaj szybkie cięcia, najlepiej, żeby były precyzyjne. Zanim twój oponent podniesie tak ciężki oręż po chybionym uderzeniu, zdążysz go powalić, jeśliś wprawny w fechtunku. Jeśli chodzi ci o armię Sir Thorfina...cóż, to my, strażnicy. Dowodzi nami Kharim. Jesteśmy oddani Thorfinowi, ale największy szacunek mamy do wszystkich ludzi, którzy podążają ścieżką swego zakonu. Zapewne dlatego ci pomagam, no i oczywiście w podzięce za napitek i posiłek - uśmiechnął się raźno - Co do odcinania głów...nic niezwykłego, jeśli umiesz władać dwuręcznym mieczem na tyle sprawnie by nim porządnie machnąć, to takie rzeczy się zdarzają. Obawiam się, że nie jestem w stanie nauczyć cię niczego nowego. Widzisz, ja jestem strażnikiem od niedawna i od razu załapałem robotę w karczmie, muszę tutaj siedzieć cały dzień i pilnować złomu innych wojowników... - Gdy piwo zaczęło działać na strażnika jak mikstura wyżalenia, nie mając ochoty wysłuchiwać wypłakiwania się wojownika na temat swojej pracy, odprawiłeś modlitwę do KRUKA i udałeś się na spoczynek.
* * *
Dracker, Alemir, Amman - śpicie
 
Ra6nar jest offline