Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2019, 21:26   #294
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Momentami Fowler wewnątrz aż kipiał z gniewu. Wydarzenia przestały być zależne od niego, a to było nie do zniesienia. Niestety nie pozostawało mu nic innego jak im się poddać i płynąć razem z nurtem. Przynajmniej do czasu, gdy rzeka doprowadzi go do jego celu. A tym celem była dr Rubenstein.

Nieopatrznie wypowiedziana uwaga zaterranki o badaniach pani doktor wlała nadzieję w serce zabójcy, że jednak uda mu się znaleźć ucieczkę z tego świata. Świata, w którym był jak na widelcu i jedyne co mógł robić to oczekiwać kolejnego ataku Quan Chi. Niestety nie udało mu się wydobyć od jaszczurki niczego więcej.

Pozostało mu więc współdziałanie z Johnem Doe, Rafem i ich przyjaciółmi. Może w ten sposób uda mu się zbliżyć do Rubenstein, w końcu miała dowodzić całą grupą. W międzyczasie dzięki pomocy tego co nazywali Siłami Specjalnymi, udało mu się uzupełnić stracony u shokanów arsenał. Zdobył nawet trochę składników do wytworzenia trucizny oraz specjalnej mikstury, do których wytworzenia zabrał się niezwłocznie.

W sposób działania grupy postanowił nie ingerować. Stał tylko z boku i się nie odzywał, choć jednocześnie starał się mieć oko na wszystko. Udało mu się też poznać wygląd Rubenstein, a to dzięki telekonferencji na laptopie majora Briggsa. Kroczek po kroczku, coraz bliżej celu...
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline