Oleg czekał spokojnie w ukryciu. Już zanim Galeb to zakomenderował założył dla siebie rolę ostatniej deski ratunku. Pozwolił działać swoim. Kiedy coś się sypnie będzie mógł choć spróbować im pomóc, albo zawiadomić resztę o porażce.
By nie zmarnować czasu całkowicie przysłuchiwał się rozmowom przechodzących patroli. Z daleka od gwarnych osad i obozów powietrze bardzo wyraźnie niosło głosy.
Nie raz słyszał o tym ,że informacja jest bronią nie gorszą niż sztylet skrytobójcy. Zwykł ją lekceważyć uznając za niepewną i zbyt "szlachecką", ale skoro i tak miał czas to słuchał. A nuż usłyszy coś ciekawego, przydatnego. |