Łotr zaklął donośnie, czego nikt nie usłyszał przez koszmarną burzę która nagle się rozpętała. Dalacitus nigdy nie widział tyle wody w jednym miejscu i normalnie przyjął by ją z otwartymi ramionami, ale w tych warunkach tylko utrudniała walkę. Mężczyzna już był gotowy zaatakować elfa gdy nagle zwrócił uwagę na jedną rzecz... Ani modliszka, ani elf nie odnieśli żadnych ran, mimo tego że z niezwykłą siłą i precyzją wymieniali ciosy. - To iluzja! - krzyknął, starając się przedrzeć głosem przez ulewę. - Chyba... - szepnął pod nosem i przymknął oczy, widocznie na czymś się koncentrując. |