Balzamoon interesująca koncepcja i nawet pasowałaby do świata, ale z pewnym zastrzeżeniem.
To o bogu ognia, którego wyznawcy podbili inne religie to powinno być coś w rodzaju podań oralnych, dostępnych tylko wtajemniczonych i w które mało kto wierzy.
Zdecydowana większość ludzi wierzyłaby w oficjalne stanowisko Ogniska, które głosi pokojowy podbój i nie przyznaje się do takich niecnych uczynków.
A to jaka jest prawda, jest oczywiście nieważne. I tak się nie dowiecie, ale możecie sobie wierzyć w swoje. Czyli jak w życiu.