Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2007, 19:55   #50
Khel
 
Reputacja: 1 Khel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodze
Szymon

- Nie mam żony i mieszkam sam. Kiedyś mieszkałem z rodziną, ale rodzice zmarli, a siostry wyszły za mąż zostawiając mnie samego. Ruszajmy więc, im szybciej wyjedziemy tym szybciej znajdziemy się na miejscu.

Dom Szymona znajdował się jakieś pięć kilometrów za Zachodnią bramą. Był dobrze ukryty w lesie, a dojazd do niego nie był łatwy, co w obecnej sytuacji było sporym plusem. Las, którym się poruszali był dość ponury niektórzy sądzili, że jest nawiedzony. Sam jego wygląd sprawiał, że ludzie unikali wchodzenia do niego i wybierali dłuższą, ale wygodniejszą drogę na około. (Obraz lasu w załączniku). Upłynęło jakieś dziesięć minut, kiedy dotarli na miejsce. Ich oczom ukazał się drewniany dom całkiem sporych rozmiarów. (Obraz domu w załączniku).

- Konie możecie przywiązać przed domem do płotu jest na tyle mocny, że nie wyrwą go. Zajmę się nimi, kiedy będę wychodził. Tymczasem wejdźcie i rozgośćcie się, mój dom jest waszym domem.

Szymon podszedł do drzwi, nacisnął na klamkę, drzwi zaskrzypiały lekko i otworzyły się. Szymon jako pierwszy wszedł do środka i zapalił małą lampkę oliwną znajdującą się przy wejściu. Dom był skromnie urządzony. Jego centralny punkt zajmował drewniany stół z sześcioma drewnianymi krzesłami, na każdym z nich leżała skóra z niedźwiedzia. Po prawej stronie znajdował się kamienny kominek z dużym paleniskiem, nad którym znajdował się kocioł. Na wprost wejścia znajdowała się komoda, na której ustawiono kilka glinianych naczyń. Na lewo od wejścia znajdowały się schody, jedne prowadziły na górę, a drugie na dół. Szymon podszedł do kominka, przy którym leżała spora ilość drewnianych kołków. Wziął jeden i położył na usypanym na kominku stosiku. Następnie podszedł do szafki i wziął z niej gliniany kubeczek i małe zawiniątko. Polał stosik płynem z kubka, rozwinął pakunek, w którym znajdowała się hubka i krzesiwo. Zaczął rozpalać ogień, kiedy pojawiły się pierwsze płomyczki począł dmuchać. Po chwili kominek palił się jak należy.

- Proszę siadajcie zaraz przyniosę wodę. Wyszedł z domku, by powrócić po chwili z wiadrem pełnym wody. Nalał połowę do kociołka zapełniając go. Na dole znajduje się spiżarnia, a na górze sypialnie, Na pewno znajdziecie tam jakieś ubrania, które będą na was pasować. Znajdziecie je w jednym z pokoi.
Czy potrzebujecie czegoś jeszcze? Jeśli nie to ja udam się w drogę powrotną.
 
__________________
"Gonna die in hell,
gonna pay for all his sins"
Khel jest offline