Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2007, 20:05   #143
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Harpo Longwayfromhome

- Nazywam się… mogę nazywać się Croisem. I jestem miejscowym idiotą. Zresztą chyba wszyscy jesteśmy, albo niedługo się staniemy, jeśli będziemy stać nieruchomo i milcząc, w dodatku ustawieni w długi szereg. I to właśnie nas łączy. – westchnął wąsaty człowiek.
- Drogi… Harpo. – po czym kontynuował – Wszystko co mówiłeś było piękne, ale .. jesteśmy w Azylu. Jakkolwiek nie brzmiałoby to na pułapkę: każdy z nas ma dość. Właściwie nie znamy się i ponoć chcemy dorwać skurczygnata, który nas w to wplątał...O takich sprawach dobrze rozmawiać na siedząco. W spokoju. Dobra kobieto gdzie tu można napić się dobrego miodu? I tanio przenocować?
Harpo też był zmęczony. Gonitwa przez las, ciągła walka, wyczerpały siły gnoma.
Ale determinacja wciąż podtrzymywała go w pionie...Nie mógł spokojnie usiąść, dopóki nie był pewien, że jest bezpieczny
A mimo tej przyjemnej nazwy nie czuł się bezpieczny.
Harpo wahał się pomiędzy kuszącą wizją odpoczynku, a irytującym uczuciem zagrożenia, którego nie dostrzegał.. poprawka, JESZCZE nie dostrzegał.
Lukrowany obrazek jakim był ten Azyl, drażnił jego złodziejski zmysł. Tu było zbył ładnie, zbyt czysto, zbyt idealnie.. zupełnie jak przy spotkaniu z Vinnim.
"Przygotować na najgorsze , oczekiwać najlepszego"- tego motta nauczyła go złodziejska gildia do której kiedyś należał.
Spoglądał na swych różnorodnych towarzyszy.. Wiedział ,że postąpi tak jak zrobi większość. Samotnie długo tu nie pożyje.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline