Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-10-2019, 08:23   #687
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Oleg przyległ do grupy Harkina Brocka jak do dawno niewidzianych znajomych. Raczył ich niewyszukanymi i sprośnymi dowcipamii i jeszcze bardziej niewyszukanymi przyśpiewkami przeciągle intonując każdą sylabę pieśni o trzech puszczalskich pannach z Vicovaro. Miejsca, którego nigdy nie znalazł, nigdy o nim nie słyszał i mogło nie istnieć, ale bardzo chciałby je odwiedzić.
Liczył, że uszczknie co nieco z oddziałowych zapasów, bo fenkułowy napar już mu się opił i niesmacznie odbijał anyżkowym posmakiem. Poza tym chciał trochę odpocząć. Poudawać, że wróciły stare, dobre i beztroskie czasy na szlaku. Pośmiać się i pogadać.
Kilku wesołkom zaproponował nawet, że gdy wszystko już jebnie na plecy, wyższe sfery zaczną się dźgać tymi swoimi zdobnymi sztylecikami, każdy kto się przedstawia więcej niż dwoma słowami zawiśnie albo zostanie otruty to będą mogli przystać do jego własnej grupy. Przejmą Lasy nad Wzgórzami Tann i będą łupić uciekającą arystokrację, bo przyszłości w takiej polityce to on innej nie widzi.
 
Morel jest offline