Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2019, 23:55   #13
Johan Watherman
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Będę dzis rozrzutny i pozwolę sobie nie zgodzić się z Mi Raazem. Rozumiem, że widzisz problem w kwestii Tradycji jakoby były mniej zorganizowane niż Technokracja. Oczywiście, że są.

Jednakże z punktu widzenia konstrukcji świata Tradycje mają lepiej zorganizowaną strukturę niż np. Camarilla. Mamy wewnętrzne struktury pojedynczych Tradycji, mamy struktury je łączące, istnieją Fundacje często zrzeszające przedstawicieli wielu Tradycji, mamy Kabały. Mag może dostać nawet rozkaz konkretnej aktywności, szczególnie przedstawiciele bardziej hierarchicznych tradycji.

Z punktu widzenia tego w jaki sposób podręczniki konstruują świat, to bardzo kładą nacisk na istnienie kabał oraz fundacji.
Z tymi technomantami to też nie do końca tak. Eterycy potrafią być niezgodni z konsensusem nie mniej niż verbeny i bardzo dobrze rozumieć z hermetykami. Pewnym problemem są wirtualni, tylko, że...
...nie bez przyczyny tylko technomanci w tradycjach mają prawo odrzucać rekwizyty. Oczywiście, robią to później lecz wynika to ze współpracy między innymi tradycjami, wymiany doświadczeń oraz powszechnie nauczanych w tradycjach rzeczach łączących magye wszystkich w jedno. Tego brakuje w Unii. Jeśli mag z arete 5 ciągle nie tylko pluwa na mistyków ale w najmniejszym stopnie nie "zbzikował" chociaż lekko swych naukowych teorii to nie wiem czy nadaje się na członka Tradycji, a i elastyczna magya powinna być u niego silnie ograniczona, łącznie z kwestią rekwizytu odrzuconego. Ktoś taki wydaje się oporny wiedzę i doświadczenia.


Wracając do innych systemów, skupiając się na głównej trójcy to oczywiście, że Wilkołak jest najłatwiejszy. Najgorzej bywa z Wampirem. Nie wiem czemu pijawki tak lubią knuć, a i nacisk na kokieterie w samym systemie nie jest, niestety, tak silny. Trochę też kwestia popularnej struktury przygody utrudnia budowanie spójnej drużyny u ssaków. Wilkołaki czy magów zawsze da się rzucić na wyprawę, do umbry, do innego miast, nadać cel itd. Wampiry średnio. Oczywiście pomijam Sabat, sabatnicy są łatwi z racji sfor i zamordyzmu organizacji.
O innych systemach jak dyskusja się trochę rozwinie.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem