- Hmm... Akurat w tej grze to trochę pomieszane. Bo tak intuicyjnie to jeden taki "żołnierzyk" na planszy gry łatwo sobie wyobrazić jako BG. A jednak jako Gracz przed swoim komputerem planuje się działania całej kampanii zmierzającej do odbicia Arluco z rąk złej królowej.
- Tak przynajmniej jest to w grze. W sesji widziałbym to podobnie. Przez większość czasu chyba skala gry byłaby raczej mikro czyli z perspektywy przeliczeniowej drużyny lub plutonu piechoty. Czyli myślę, że podobnie jak w większości sesji. No ale jednak przydałby się jakiś zmysł strategiczny aby wygrać tą kampanię o wyspe. Chociaż tak po kawałku, sektor po sektorze itd. Generalnie moje sesje mają mocne tendencję do skrimishowej skali.
- Natomiast nie zamierzam się bawić w kółko i krzyżyk do skreslania kolejnych heksow na mapie. Gdybym chciał grać w coś takiego nie sleczalbym nad fabułą sesji tylko skupił się na mechanice walki. A właściwie meche walki mam gotową z wcześniejszych sesji a teraz dumam nad resztą mechanizmów rozgrywki np. jak obrobić finanse, popularność i poparcie miejscowych, szkolenie milicji i inne takie rzeczy.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |