05-10-2019, 19:21
|
#39 |
| - Czy mi się wydaje, czy umowa była na dotarcie do Nuln, a nie w zasięg wzroku Nuln? W ten sposób stracimy przynajmniej pół dnia. Czego wy się właściwie obawiacie, kapitanie? - mruknął Bladin.
- Pewnie tego, że przedstawiciele prawa wsiądą im na kark - stwierdził Konrad. - Pewnie nie tylko my zostaliśmy tu przywiezieni. Ale jeśli chodzi o miejsce docelowe, to trochę w tym racji.
- To gdyby Katrina dopłynęła tak daleko, to też by ją tu wysadzili? - khazad potarł kark. - Dobra. Nie ma co w takim razie gadać po próżnicy. Snorri, ruszajmy poszukać rudowłosej - zagadnął towarzysza. W sumie zejście na ląd mu odpowiadało.
Ruud pokręcił głową, wzruszył ramionami i poprawił ustawienie trapu. |
| |