Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2019, 14:04   #90
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Karl spokojnie przyglądał się powieszonym wronom. Podjechał koniem pod drzewo, uśmiechnął się i osłaniając dłonią oczy, zaczął śledzić horyzont, ze szczególnym uwzględnieniem pól i okolicznych łąk.

Koń, czując truchła ptaków zarżał zaniepokojony, jednak rzezimieszek pogładził go po długiej szyi.
-Stój...spokój mi tu. Nic się nie dzieje - uspokoił konia pewnym głosem.

- Te stworzenia powiesiły okoliczne potwory.Tak. Niewątpliwie, świnko. Potwory chodzące na dwóch nogach. Najpewniej śmierdzące, i zarośnięte - zaśmiał się, obracając się w stronę Saxy.
- Wieśniacy - wyjaśnił i wzruszył ramionami - trupy wron porozwieszane na drzewie płoszą inne wrony, które wyjadają plony z pól. Niechybnie gdzieś jest jakieś sioło, lub wieś, może jakaś chata - odparł beznamiętnie znudzonym głosem i objechał drzewo dokoła.
- No, chyba, że to czarna magia. Ale ta nam niestraszna. Z panią Lauterman i Olivią, duchy i wilkołaki pójdą precz - zachichotał, trącając kapeluszem jedną z wron wiszącą na drzewie.
-Tfu, plugastwo.... - zaklął i splunął pod drzewo.

-Franz, poszukasz śladów? Gdzieś to może być jakaś ścieżka, co ją kmiotkowie używają. Może będzie gdzieś w okolicy jak dach nad głową - zasugerował patrząc na tropiciela z wysokości siodła.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline