Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2019, 19:28   #91
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Wieczór 20 Brauzeit 2518 KI, trawiasta równina Veldtu

Katerina Lautermann przyjrzała się wiszącym na drzewach zezwłokom uważnym spojrzeniem, ale na jej chłodnej pięknej twarzy nie zawitał nawet cień niepokoju.

- Sądzę, że pan Niers ma rację - powiedziała po chwili namysłu - To najpewniej jacyś zacofani chłopi, pasterze kóz albo zbieracze ziół. Powiesili te martwe ptaki, aby odstraszały żerujące na uprawach gatunki. Niemniej popieram wasze propozycje odnośnie środków bezpieczeństwa. Ostatnia noc nie przyniosła nam zbyt wiele odpoczynku, niechaj tym razem szczęście bardziej nam sprzyja. Rozbijcie namiot. I niech ktoś nagrzeje mi wody w misie, muszę się w końcu porządnie odświeżyć.

Czarodziejka zsiadła z konia, rzuciła jego uzdę w ręce stojącego najbliżej Karla Petera, potem zrobiła na próbę kilka kroków rozprostowując nogi. Skryty w skórzanej tulei magiczny kostur trzymała przy sobie, ale nie sprawiała wrażenia przestraszonej wysoko urodzonej mieszczki gotowej piszczeć na pierwszy dźwięk pękającej w mroku gałązki.

Ludzie, którzy mieli sposobność ujrzeć ją wychodzącą z rozciętego namiotu z ludzką głową w ręce nigdy już nie mieli tego obrazu zapomnieć i nigdy też nie pomyśleliby, że pani Lautermann należała do niewiast podszytych tchórzem.

- Liczę na to, że wieczorny posiłek mnie zachwyci - dodała czarodziejka wodząc wzrokiem po obliczach swej zmęczonej marszem świty.


Decyzja zapadła, a zatem możecie się zabrać do przygotowywania nocnego obozowiska!


 
Ketharian jest offline