Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2019, 09:52   #151
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Podróż minęła szybko, na szczęście bez żadnych przygód. Pęd hipokampów był dla Jamasha wręcz upajający - żałował, że nigdy wcześniej nie miał okazji ujeżdżać morskich wierzchowców. Byli pewnie równie szybcy co Wodny Kruk, jednak statek miał więcej przewag. Wyruszył wcześniej, a do tego nie musiał robić postojów na noc. To mocno ich opóźniało, ale i tak byłoby gorzej, gdyby nie dary Besmary. Undine spędzał noce pod powierzchnią wody, lecz jego towarzysze potrzebowali tworzonej przez niego tratwy, by zasnąć choć na parę godzin. Dryfując wśród pogrążonych w półśnie hipokampów, Jamash zastanawiał się, jak Lanteri przedstawiła załodze swoją decyzję o zostawieniu ich na wyspie? Była szczera, wcisnęła kit, jakoby grupa bojowa zginęła lub zdradziła w ten czy inny sposób, a może nie powiedziała nic, domagając się bezdyskusyjnego posłuszeństwa? Cóż, tak czy inaczej, jej reputacja była na dobrej drodze do upadku - nie mówiąc o jej zdrowiu...

Gdy nareszcie dogonili Wodnego Kruka, statek stał już blisko brzegu Brightglass. Po dłuższej obserwacji undine uśmiechnął się szeroko - kapitan i jej główny przydupas zeszli na ląd. To powinno ułatwić załatwienie sprawy załogi.
- Zostawmy tutaj hipokampy i podpłyńmy od głębin, tak żeby wejść na statek możliwie niezauważenie, żeby nie wszczęto alarmu, zanim się nie odezwiemy. Nie chcę mieć wrogów za plecami, a załoga powinna wiedzieć, jak Lanteri traktuje kontrakty i przysięgi na Besmarę. Warto z nimi pogadać - to był chyba pierwszy raz, kiedy Jamash proponował spokojne rozwiązanie problemu.
 
Sindarin jest teraz online