Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2019, 14:06   #43
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Śliska, zmoczona deszczem skóra nie zapewniała dobrego chwytu. Porywisty wiatr targający wiszącą nad przepaścią kobietą również sprawiał, że Zahija wolno, milimetr po milimetrze osuwała się ku zgubie. Ianus podjął desperacką próbę rozhuśtania liny, tak by wisząca nad przepaścią dwójka znów trafiła na skalny stopień. Lina trzeszczała, a Thoer nadludzkim wysiłkiem, jedną ręką trzymający się głazów, drugą wolno poruszał to w jedną, to w drugą stronę. Na samej górze, już w bezpiecznym miejscu, Livia przyglądała się walce ze śmiercią i żywiołem. Nie mogła nic zrobić, poza zagryzaniem zębów i obserwowaniu zaczepionej między kamieniami liny. Torstig był gotów. Wystarczyłoby, żeby naciął sznur, a znajdująca się poniżej trójka skończyłaby rozpłaszczona u podnóża płaskowyżu. Nie zdążył ciąć…

Nagły błysk pioruna zbiegł się z wyjątkowo potężnym podmuchem wiatru, który cisnął Cedmona i Zahiję na ścianę. Znajdowali się w maksymalnym, możliwym do zrealizowania przez legionistę wychyleniu. Cedmon aż jęknął, gdy uderzenie w skałę wydusiło z niego powietrze. Poniżej niego wiedźma uderzyła o jego nogi. Wystarczył moment utraty koncentracji. Lina wyślizgnęła się z dłoni Gmanagha. Ręka Zahiji wyślizgnęła się z jego ręki. Oboje runęli w dół. Z tym, że Cedmon zdołał się chwycić końcówki liny dyndającej na wietrze i zawisł samotnie. Zahija, z połami szaty rozwianymi niczym skrzydła czarnego, gigantycznego ptaka i przeszywającym wrzaskiem poleciała na spotkanie gruntu. Kolejny piorun wydobył z ciemności jej nieruchome ciało leżące w wykrzywionej pozie na kamieniach u stóp wzniesienia.
 
xeper jest offline