Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2007, 23:52   #13
Astaroth
 
Reputacja: 1 Astaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znany
Po powrocie do domu Abdel zrelacjonował całe spotkanie ojcu. Jakub Grimm zasępił się i powiedział:
- Pamiętaj synu, że są ścieżki z których nie można zawrócić. Jeśli decydujesz się wstąpić na jedną z nich, to bądz świadom konsekwencji i rób wszystko, aby wypełnić swoją rolę jak najlepiej. - przerwał na chwilę aby zaczerpnąć powietrza, gdyż oddychał z trudem - Pomyśl o żonie i córce, ich dobro jest najważniejsze.
- Wiem ojcze, cały czas o nich myślę. - powiedział Abdel trzymając ojca za rękę - Śpij już, musisz odpocząć. To rzekłszy, opuścił komnatę ojca i odszedł do swojej izby.
Przez całą niemal noc Abdel nie mógł zmrużyć oka. Był podekscytowany myślą o zbliżającej się bitwie, ale i zaniepokojony o los rodziny. Podjął jednak już decyzję i nie zamierzał się wycofać. Poza tym plan sołtysa był dobry. Na jego miejscu zrobiłby podobnie. Nie w smak była mu jedynie myśl o trzymaniu miecza w dłoni...lub topora. Nigdy nie czuł się z tym dobrze. Co innego łuk. Od dzieciństwa mówiono mu, że ma dobre oko. Do tego często zapuszczał się z ludzmi do lasu polować na króliki, bażanty, lub inną zwierzynę. *Taaak, kilku łuczników jestem w stanie dostarczyć* - uśmiechnął się na tą myśl i zasnął.
Z samego rana udał się do swojego młodszego brata Adama i przedstawił mu całą sytuację. Adam bardzo ucieszył się na myśl o spodziewanej walce. Niespełna miesiąc temu powrócił do domu po przeszło 5 latach awanturniczego trybu życia z grupką poszukiwaczy przygód wprawiając wszystkich w osłupienie. Teraz doświadczenie tego 21-letniego, jasnowłosego młodzieńca mogło się przydać. Choć zachowywał się beztrosko, dobrze radził sobie z mieczem i nie bał się spojrzeć śmierci w oczy.
- Będę pilnował twoich pleców braciszku. - rzucił Adam z uśmiechem po czym dodał - Nie sądziłeś chyba, że przepuszczę taką okazję.
- Pamiętaj tylko, że masz mnie słuchać, żadnej samowoli. - powiedział Abdel - Przeszkolisz dwóch najsilniejszych ludzi w walce mieczem i toporem. Ja zorganizuje oddział łuczników.
- Tak jest szefie! - odrzekł Adam ciągle się uśmiechając.
Po południu, kiedy wszystko zostało przygotowane, Abdel zebrał swoich ludzi na środku posesji. Rozpoczęły się żmudne ćwiczenia.
 
Astaroth jest offline