Muszę przyznać, że nie spodziewałem się takich sił i środków. Jasne było, że Inkwizycja może sobie pozwolić na bardzo wiele, ale to? Siedziba Adeptus Arbites na Scintilli była mniejsza, takich pokojów analitycznych ma w liczbie jednego, w dodatku obsługują to dwa serwitory. Same kogitatory nie są najlepsze, aczkolwiek regularna konserwacja przez Tech-kapłana jest zbawienna.
Martwią mnie te reguły. Oznacza to, że nie dostaliśmy pełnej swobody z baczną kontrolą przełożonych i nie wystrzelimy na akcję. Szkoda, liczyłem na trochę ruchu. Może jakaś strzelanina?
By rozpocząć pracę, spławiam adepta krótkim:
- To wszystko adepcie Harasimie, jeśli pozwolisz, rzucimy się w wir pracy.
Formalności i grzeczności - jak ja ich nienawidzę.