Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-10-2019, 00:01   #31
 
BigPoppa's Avatar
 
Reputacja: 1 BigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputację
Muszę przyznać, że nie spodziewałem się takich sił i środków. Jasne było, że Inkwizycja może sobie pozwolić na bardzo wiele, ale to? Siedziba Adeptus Arbites na Scintilli była mniejsza, takich pokojów analitycznych ma w liczbie jednego, w dodatku obsługują to dwa serwitory. Same kogitatory nie są najlepsze, aczkolwiek regularna konserwacja przez Tech-kapłana jest zbawienna.

Martwią mnie te reguły. Oznacza to, że nie dostaliśmy pełnej swobody z baczną kontrolą przełożonych i nie wystrzelimy na akcję. Szkoda, liczyłem na trochę ruchu. Może jakaś strzelanina?
By rozpocząć pracę, spławiam adepta krótkim:
- To wszystko adepcie Harasimie, jeśli pozwolisz, rzucimy się w wir pracy.
Formalności i grzeczności - jak ja ich nienawidzę.
 
BigPoppa jest offline  
Stary 10-10-2019, 21:50   #32
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, godz. 00:30, sekcja Magenta w Trójrożcu

Podejrzliwy adept-kompilator jeszcze przez chwilę przyglądał się bacznie zajmującym pomieszczenie agentom, szczególną atencją darząc dziewczynę z orlim tatuażem oraz przykuwającego uwagę virifera. Jego niepokój zrodzony był zapewne z obaw, że obcy uszkodzą w jakiś sposób cennych logosów albo przysporzą Harasimowi innych kłopotów, poczucie obowiązku wobec mistrza Solona jednak zwyciężyło.

- Niechaj łaski Boga-Imperatora obficie spłyną na wasze umysły i ciała - powiedział mężczyzna kreśląc palcami znak Orła, po czym wycofał się za próg pokoju i zamknął zewnętrzne drzwi.

W środku zapadła nieprzenikniona cisza, zakłócana jedynie cichutkim pomrukiem systemu wentylacji, buczeniem i popiskiwaniem włączonych kogitatorów oraz syknięciami zraszaczy oczy zainstalowanych na głowie niemego strażnika Ariel. Psioniczka rozejrzała się powolnym ruchem po rozjaśnionym zimnym blaskiem sodowych lamp pomieszczeniu, a potem usiadła przy stole dotykając z namaszczeniem czubkami palców starannie wyprasowanego i schludnie złożonego czarnego munduru.


Jestem niezmiernie ciekawy, od czego teraz zaczniecie...


 
Ketharian jest offline  
Stary 11-10-2019, 12:08   #33
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację

Gdy klawisz wyszedł.

- O widzę, że wiedźma ma własny pokój - powiedziałam spoglądając na izolatkę. - Łaska Imperatora widocznie cię nie opuszcza. Jeśli o mnie chodzi możesz wsobodnie zamknąć się tam ze swoim chłopakiem i robić… co tam wiedźmy powinny robić - ugryzłam się w język bo prawie powiedziałam “nieżyć” zamiast “robić. - tylko pamiętaj, Imperator patrzy…



- Ej, ale czad! - wyrwało mi się gdy zobaczyłam nasze nowe psie stroje. - Normalnie mój rozmiar! - Szybko chwyciłam komplet i zamknęłam się w kiblu. Nie żebym się jakoś wstydziła ale rozbieranie się przy dwóch ni zdupy ni z chuja znanych kutasach nigdy nie wydawało się dobrym pomysłem. Przy okazji ukradłam z łazienki mydło - nikt jeszcze nie widział, że tam jest i już nikt się nie dowie.
Kiedy wyszłam normalnie nie mogłam oderwać wzroku od moich nowych turboglanów. Gdy ten niewieści odruch mi minął poświęciłam czas na przyzwyczajaniu się do nowej broni. Kręciłam pistolet na palcu, chowałam do kabury, kręciłam, celowałam w wiedźmę i znowu kręciłam. Tak w kółko.

- Tak w ogóle jestem Micha - stwierdziłam, że to dobry moment żeby się przedstawić, szczególnie kiedy kładłam swoje rzeczy na górnej koi. Tak cichaczem ją zajmując, haha!
- A wy? Wabicie się jakoś? - odrobina asertywności nikogo jeszcze nie zabiła… wróć. Często nie zabiła…
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline  
Stary 11-10-2019, 15:54   #34
 
BigPoppa's Avatar
 
Reputacja: 1 BigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputację
Sam fakt, że ta banda będzie nosić mundury Adeptus Arbites mocno mnie irytował. Nie każdy zostaje Arbitratorem, a już na pewno nie taka ścierwo z Podkopca, czy cherlawy chłopaczek zabijający się o swoje stopy. Gwardzista to jeszcze, jak Imperator da, ale psykerka?

Na całe szczęście były to zwykłe mundury, bez dystynkcji. Ich identyfikatory zawierały spreparowane alter-ego, kilka oznaczeń, których na pewno nie rozumieli. Ot, zwykli Arbitratorzy. Jako jedyny nosiłem odznakę, coś co dzieli mnie od pozorantów.
Nie skomentowałem cyrkowych popisów ganguski. Mundur może i rozmiarem pasował, ale w ogólnym rysie wyglądała jak pół dupy zza krzaka. Jak się przebiorą, to się przebiorą.
- Z tym gryzmołem na czole jesteś w stu procentach prawdziwym Arbitratorem, normalnie nie wali podpuchą. - rzucam, bez spojrzenia w stronę kobiety.

Wchodzę w głąb pokoju operacyjnego. Jestem pewien, że logosi słyszą każde nasze słowo i są gotowi do rozpoczęcia pracy.
- Gamma 710, przeszukaj bazę danych Adeptus Arbites na Scintilli, wyszukiwana frazy: Eedim Dalin, syn Rutarda, ITN 8655-TX-2363-79915/4522. Wszystkie dane jakie posiadają Arbites na Eedima Dalina i jego rodzinę, kartoteki, śledztwa, sprawy z ostatnich stu lat. Jeśli trzeba będzie wejść, użyczę mojego kodu. Gamma 724, przeszukaj bazy danych Scintilli w poszukiwaniu wiadomości o rodzinie Dalin, wyszczególni czym się zajmowała rodzina, jak długo żyje na Scintilli, czy miała kontakty z Adeptus Terra, Inkwizycją, Gwardią Imperialną czy Arbites. Gamma 766, przeszukanie bazy danych Ordo Hereticus. Rodzina Dalin w archiwach, z ostatnich stu lat.
Komendy wydane. Siadam na krześle i włączam holo-projektor, w oczekiwaniu na dane.
- Spotkanie z prałatem Perebiusem będzie jutro, o godzinie dziewiątej rano. Z wiadomych przyczyn, nie możemy wszyscy tam lecieć. Proponuję by nasz adept, jako obeznany w kurtuazji i etykiecie był jednym z przedstawicieli, a nasz gwardzista mu towarzyszył. Tylko błagam Cię - obracam się na krześle do gwardzisty - kurwa, zrzuć ten pancerz i odłóż giwerę. To nie front Spinward, abyś chodził ciągle pod bronią. Samą aparycją odstraszysz potencjalnych napastników. - zatrzymuj się na chwilę.
- To moja propozycja. Co zaś tyczy się naszej psykerki, z chęcią porozmawiam z Tobą na temat tego, jak widzisz tą sprawę z Twojej percepcji. A tymczasem... - wstaję i podchodzę do guzika, o którym mówił Harasim.
Gdy przyjdzie adept-kompilator Harasim, po proszę go pozwolenie na wyjście do zbrojowni.
- zaraz wracam.
 
BigPoppa jest offline  
Stary 11-10-2019, 18:20   #35
 
Lisu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputacjęLisu ma wspaniałą reputację
No proszę, mała żmija potrafi się zachować. Zapomniała tylko, że do pindrzenia się trzeba mieć warunki a nie uwieszone u szyi buciory. Trzeba było niby to przyjrzeć się nieboszczykowi a tak naprawdę pomachać tyłkiem. Może wtedy szanowny Estierre rzuciłby jakiś brzęczący ochłap. No ale przynajmniej się starała.

Reszta rozmowy mało mnie interesuje, choć staram się zapamiętać co się da. Nigdy nie wiadomo jaki strzęp informacji może się kiedyś przydać. Gdy już wreszcie paplanina się kończy zostajemy wszyscy odprawieni prócz kundelka. Ciekawe jakież to ważne informacje są zarezerwowane wyłącznie dla uszu naszego samozwańczego szefa. Trzeba będzie mu się baczniej przyglądać. Taka szumowina ma we łbie jedynie swoją służbę i wyniki wobec przełożonych. Jak tylko uda mi się wyczuć smród kapusia od razu palnę gagatkowi w łeb.

Desanty czekały w tym samym miejscu gdzie je zostawiłem. Tak samo jak aerodyna która zabrała nas do Trójrożca. Tym razem jednak trafiłem do całkiem nieźle zaopatrzonego pokoju śledczego. Ilość środków oddana nam do dyspozycji była wprost proporcjonalna do stopnia pilności zadania, a to nie wróżyło nic dobrego. Mam nadzieję, że standardowe "na wczoraj" będzie wystarczające w tym przypadku.

Swój plecak rzucam na kojo pod Orlicą, która jak się okazało ma imię lub dziwny pseudonim. Pancerz zdejmuje chcąc przymierzyć przygotowane wdzianko. Karapaks jest niezastąpiony w większości przypadków ale przyciąga niepotrzebne spojrzenia i nie jest na standardowym wyposażeniem Adeptus Arbites. Swoje zabawki odkładam do jednej z szafek. Mieliśmy uzyskać dostęp do tutejszej zbrojowni więc tam się zaopatrzę w coś bardziej dopasowanego. Bez ogródek zrzucam z siebie kolejne warstwy ubrań aby móc przymierzyć nowy mundurek. Leży całkiem nieźle a i czerń nie będzie się za bardzo rzucać w oczy. Z satysfakcją spoglądam na Fenoffa.
- Ja jestem Metalus. A wabić się może co najwyżej nasz naburmuszony kolega. - ze złośliwym uśmiechem wbijam szpileczkę rewanżując się za niepotrzebną uwagę o pancerzu. Widząc, że pies wzywa lokaja odzywam się.
- Jeśli wybierasz się do zbrojowni to idę z Tobą. Może dostaniemy coś więcej niż te zabawki. - wzrokiem wskazuję leżące na stole Hecutery.
 

Ostatnio edytowane przez Lisu : 12-10-2019 o 13:28. Powód: Wstawienie właściwego posta
Lisu jest offline  
Stary 12-10-2019, 11:03   #36
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, godz. 00:45, Trójrożec

Droga wiodąca do zbrojowni fortecy okazała się dłuższa niż Lyrdion pierwotnie zakładał, bo mężczyzna uwzględnił w swych szacunkach rozmiary Trójrożca widzianego z pokładu aerodyny, a tymczasem siedziba Officio Planetia sięgała swymi fundamentami głęboko w trzewia Kopca. Do podziemnego arsenału prowadził labirynt korytarzy, promenad, klatek schodowych i szybkobieżnych wind, w którym akolici niezawodnie by się pogubili, gdyby nie obecność serwoczaszek-przewodników oraz nieodłącznej w fortecy eskorty. Adept-kompilator Harasim odprowadził parę agentów do wyjścia z sekcji Magenta, po czym przywołał dwóch ciężko opancerzonych żołnierzy Inkwizycji. Jeden z nich upewnił się, że akolici przypięli do swego wierzchniego odzienia karty z kodem identyfikacyjnym oraz zabrali otrzymane od Harasima formularze rekwizycyjne, po czym cała grupa ruszyła poprzez ciemne korytarze w kierunku zbrojowni.

Lyrdion szybko przekonał się jak ogromne znaczenie miały noszone na prawej piersi karty identyfikacyjne. W rozległych korytarzach przez cały czas latały serwoczaszki strażnicze, wyposażone w rozliczne skanery, implanty optyczne i laserowe karabinki wbudowane w poszerzone nienaturalnie szczęki. Były gwardzista odczuwał mimowolny dreszcz za każdym razem, kiedy jeden z tych obiektów podlatywał do niego omiatając noszoną na piersi plakietkę wiązką czerwonego lasera. Metalus słyszał wielokrotnie powtarzane opowieści o tym, że do produkcji serwoczaszek wykorzystywano naturalne szczątki szczególnie zasłużonych obrońców wiary i że taka pośmiertna utylizacja ludzkich czaszek wiązała się w oczach wielu z ogromnym zaszczytem, ale prywatnie wolał żywić nadzieję, że jego nikt nie zechce w ten sposób po śmierci wyróżnić. Jak mógłby stanąć przed Imperatorem bez głowy? Jak mógłby w tak opłakanym stanie zasiąść u Jego boku?

Przestał myśleć o swym życiu pozagrobowym i skupił wzrok na jednym z żołnierzy Inkwizycji, uderzającym swymi ukrytymi w grubej rękawicy palcami w panel przywołujący windę. Obaj członkowie eskorty byli wyżsi od żołnierza o połowę głowy, a ciężkie karapaksy z narzuconymi na wierzch purpurowymi płaszczami nadawały im nadludzkich kształtów. Twarze skrywali pod czarnymi przyłbicami hełmów, toteż Lyrdion z żadnym nie zdołał nawiązać kontaktu wzrokowego; prawie wcale się też nie odzywali, krocząc z chrzęstem metalowych butów i dzierżąc oburącz wielkie ceremonialne ostrza o pozłacanych rękojeściach, które unosili wyżej w geście salutu na widok mijanych inkwizytorów.

Na korytarzach fortecy nie było dużego ruchu, chociaż akolici regularnie mijali zakapturzone postacie z plakietkami przyczepionymi do płaszczy, przemierzające szybkim krokiem twierdzę w asyście ochrony. Metalus domyślał się, że patrzy na miejscowych agentów, szpiegów i tajnych współpracowników Świętego Oficjum przybywających do Trójrożca na spotkania ze swoimi przełożonymi. Kilkakrotnie agenci natknęli się również na inkwizytorów, doskonale rozpoznawalnych dzięki bogatym strojom, odsłoniętym dumnie twarzom, roztaczanej wokół aurze władzy oraz złotym rozetom wkomponowanym w napierśniki z kunsztownym grawerunkiem przedstawiającym Calixiański Kielich – symbol Ordo Calixis. Tym natychmiast schodzono z drogi, czyniąc szerokie przejście i pokornie pochylając głowy. Żaden z inkwizytorów nawet nie raczył spojrzeć w stronę mijanych akolitów, mając widać na głowach sprawy dużo ważniejsze od tożsamości stojących pod ścianą maluczkich.

Lyrdion spróbował sobie przez chwilę wyobrazić faktyczną władzę tych ludzi, ale zaraz zaprzestał takich dywagacji, bo momentalnie rozbolała go głowa. Stąpający dostojnie mężczyźni i kobiety z Calixiańskimi Kielichami na piersiach skupiali w swych rękach władzę niemalże absolutną, mogąc w ułamku sekundy decydować o życiu lub śmierci setek tysięcy. Już sama świadomość tego, że przeznaczenie splotło ścieżkę życia Metalusa z takimi ludźmi przyprawiała mężczyznę o gęsią skórkę.

Przywołana przez szturmowca winda zatrzymała się na piętrze pośród zgrzytu rozsuwanych drzwi. Akolici wsiedli do niej w milczeniu kreśląc dyskretnie znaki Orła, kiedy klatka zaczęła opadać w dół pośród ogłuszającego łoskotu łańcuchów. Metalus zerknął z ukosa na twarz swego posępnego kompana próbując odgadnąć jego myśli. Małomówny agent w uniformie Arbites - z pewnością autentycznym, a nie przygotowanym przez Ordo - zachowywał się wobec reszty komórki w sposób graniczący z otwartą wrogością i czas miał dopiero pokazać, czy relacje te pozostaną w niezmienionym stanie rzeczy czy też ulegną zmianie - być może również na gorsze.

Winda zatrzymała się z metalicznym piskiem, serwomechanizmy rozsunęły ponownie jej masywne drzwi ukazując oczom zebranych wnętrze inkwizycyjnej zbrojowni.

Metalus otworzył mimowolnie usta, zauroczony widokiem, który przyśpieszył bicie serca doświadczonego liniowego żołnierza.

 
Ketharian jest offline  
Stary 12-10-2019, 11:58   #37
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację

Kiedy psies szczekał tylko trzepotałam rzęsami. Kiedy odkręcał się do wyjścia zasalutowałam.
- Jasne Psie, nie krępuj się.

Przeciągnęłam się i mając wiedźmę wciąż na wyciągnięcie broni skierowałam się w stronę tych cudownych maszyn. Obejrzałam je sobie dokładnie. Ile te implanty musiały kosztować…

- ekm.. Gamma 710, szukaj też “niesankcjonowani psykerzy na planecie” Gamma 724, szukaj też grupy podejrzane o herezję na tej planecie. Gamma 766, szukaj też “ludzie skazani na spalenie na tej planecie w ostatnim roku”

 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline  
Stary 12-10-2019, 14:24   #38
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, godz. 00:46, Trójrożec

Za drzwiami windy znajdował się przestronny jaskrawo oświetlony hol, prowadzący w głąb arsenału. Metalus dostrzegł po jego przeciwnej stronie wielką, równie rzęsiście oświetloną halę, ale nie zwrócił na nią większej uwagi wpatrując się niczym urzeczony w wielkie przeszklone gabloty ustawione po obu stronach holu.

Baterie niewielkich reflektorów rzucały snopy światła na umieszczone w gablotach eksponaty: olbrzymie w opinii gwardzisty boltery o pozłacanych korpusach, pokryte misternymi runicznymi wzorami i błyszczące nieskazitelną czystością; przepiękne miecze o lśniących niebieskawym blaskiem klingach, które nie miały sobie równych pod względem ostrości; pistolety o egzotycznych kształtach, wabiące oko żołnierza swym zabójczym urokiem. Wszystkie egzemplarze zatopione były w blokach idealnie przeźroczystego szkła, dzięki czemu sprawiały wrażenie zawieszonych w powietrzu. U podstawy gablot znajdowały się niewielkie tabliczki - odlane z brązu i dokładnie wypolerowane – informujące o dacie i miejscu wykonania broni, a także personaliach mistrza, spod którego ręki dany eksponat wyszedł.

Lyrdion odetchnął głęboko, na wskroś poruszony tym wspaniałym dla jego oczu widokiem, zerknął ukradkiem na Fenoffa z zadowoleniem stwierdzając, że nawet ponury arbitrator stracił na chwilę idealne panowanie nad wyrazem twarzy i z nabożnym skupieniem wpatrywał się w najbliższy eksponat: energetyczny miecz o zakrzywionym ostrzu i gardzie w kształcie zwiniętego w spiralę węża, wykonany w orbitalnych warsztatach zbrojmistrzowskich na Lathe.

- Na Wszechmocnego... – szepnął Graig.

- Choć to pomniejsze bluźnierstwo, gotów jestem przyjąć, że nawet Bóg-Imperator poczułby przyjemność dzierżąc takie ostrze w swej dłoni – powiedział czyjś twardy męski głos.

W wejściu po przeciwnej stronie holu stał wysoki mężczyzna w prostym ciemnym ubraniu, gładko ogolony, o nagiej czaszce opiętej ciasno metalową obręczą nałożoną na głowę na wysokości czoła.

- Jestem starszy arsenału Karadan – przedstawił się mężczyzna lustrując gości wzrokiem. Dwaj szturmowcy cofnęli się na jego widok, przybrali luźniejsze pozy zajmując miejsca po obu stronach klatki windy.

- To, co widzicie w tych gablotach - starszy arsenału wskazał palcem na wystawione w holu eksponaty - jest zaledwie przedsmakiem tego, co skrywamy w środku. Lecz moi pryncypałowie zawsze powtarzają jedno: pokaż mi, z czym przychodzisz, a ja ci powiem, z czym wyjdziesz. Macie formularze rekwizycyjne?

Agenci sięgnęli pośpiesznie do kieszeni, wyjęli z nich złożone w kostki kartki papieru otrzymane od Harasima.

- Niewiarygodne - Karadan obrócił w palcach formularz Lyrdiona - Formularz klasy Sigma-9. Dawno takiego nie widziałem, są u nas dość rzadkie. Raczcie mi wybaczyć zmieszanie, ale doświadczenie mnie nauczyło, że nad wyraz trudno zaspokoić potrzeby gości przynoszących Sigmę 9.

 
Ketharian jest offline  
Stary 12-10-2019, 15:22   #39
 
BigPoppa's Avatar
 
Reputacja: 1 BigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputację
Razem ze mną zabrał się gwardzista, jak zdążyłem wychwycić z krótkiego powitania, jakie zaserwował, nazywał się Metalus. Metalus Lyrdion.
Za cholerę nie mogłem zgadnąć skąd pochodzi. Czy jest spoza sektora Calixis, czy może z innej planety?

W trakcie długiej podróży, starałem się myśleć o śledztwie. Rozmiar, rozmach, w tym użycie sił i środków, w jakimś sensie mnie przytłaczały. Świadczyły o randze śledztwa oraz tym, co oznaczało to calixiańskiego konklawe. Co znaczyło dla całej Scintilli. Moje doświadczenie śledczego podpowiada mi, że nie jesteśmy jedyną drużyną, która została przypisana do tego śledztwa. Jest to wręcz niemożliwe, by tak młodego Arbitratora jak ja połączyć z tak różnymi osobami, z oczekiwaniem by jako jedyni rozwiązali tą sprawę. A może wcale nie chodzi oto, abyśmy dorwali heretyka? Może mamy tylko złapać jego wyraźny trop, poszlakę, a resztę zrobią zaufani ludzie Inkwizytora Solona?
Czas pokaże
W windzie mieliśmy chwilę, toteż przerwałem milczenie.
- Arbitrator Graig Fenoff. - przedstawiam się krótko. Na dalsze kurtuazje przyjdzie czas.

**

Mnogość arsenału, jaki zdeponowano w Trójrożcu powalał. Metalus zaniemówił, oczarowany sytuacją. Moją uwagę przyciągnęło ostrze z Lathe. Legendarny oręż z Lathe, niegościnnego i pokracznego świata, będącego trzema asteroidami. Broń, a na pewno broń biała, pochodząca z Lathe uchodziła za najlepszą w sektorze. A może i całym segmentum? Chodzą plotki, że sam gubernator Hax posiada ostrze z kuźni Lathe, co zapewne wiązało się z wydaniem bajońskiej sumy.
I niech mnie Imperator ukaże, ale byłbym gotów oddać sporo, by móc walczyć przy pomocy tego ostrza.

Przywitał nas wysoki mężczyzna, ubrany w czarne szaty. Odbierając od nas formularz rekwizycyjny, czekała nas kolejna niespodzianka. Najwyraźniej klasa Sigma-9 otwierała wiele furtek oraz drzwi.
- Witaj, starszy arsenału.Jestem prostym człowiekiem i zadowolę się prostymi narzędziami, by służyć Imperatorowi. Zadowolę się Caradonem od Westingkrupa, z kilkoma magazynkami i kaburą. Mono-nóż będzie równie dobrym dodatkiem, o ile znajdzie się taki w aresnale, Karadanie.
Westingkrup, model Caradon - handcannon używany przez Adeptus Arbites. Konstrukcja może i surowa w wyglądzie, ale niezawodna, prosta, jak mawiają - w działaniu podobna do boltera. Używałem takowego, tam w wieży Koya.
Na ogół, Arbitratorzy na Scintilli używają rewolweru model 20 "Scalptaker", głównie jako broni pomocniczej. Upobanie do broni palnej, zwłaszcza strzelb, jest wręcz legendarne wśród Adeptus Arbites. W rzeczy samej, solidna strzelba bojowa nie pozostawia dużego pola do popisu - rzecz jasna dla wszelkich kryminalistów i innych gangusów. Dobrze, że gdzieś tam, w mojej komnacie, ciągle czeka na mnie taka strzelba.
Mój nos śledczego podpowiada mi, że użyjemy broni nie raz i nie dwa.
 
BigPoppa jest offline  
Stary 12-10-2019, 17:59   #40
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, godz. 00:47, zbrojownia Trójrożca

Przywołani ruchem ręki Karadana agenci przeszli do rozległej hali o żebrowanym sklepieniu, przypominającej ukryty w sercu fortecy hangar. Od ścian zastawionej wysokimi na dziesięć metrów regałami komnaty odchodziły korytarze do mniejszych pomieszczeń, potężnie opancerzonych i pełniących rolę składów amunicji oraz materiałów wybuchowych. Rozmieszczone w różnych miejscach towarowe windy pozostawały bez przerwy w ruchu, przemieszczając się perforowanymi szybami nad lub pod poziom głównej hali arsenału, przewożąc sprzęt do warsztatów naprawczych, punktów odbioru zamówień lub świątyni Boga w Maszynie, gdzie broń otrzymywała po każdym przeglądzie nowe błogosławieństwo rezydujących w Trójrożcu techkapłanów. Kilkuset techników w roboczych kombinezonach z naszywkami w formie stylizowanego I z nałożonym na literę zębatym kołem uwijało się przy regałach wydając polecenia hordzie błyszczących chromem i ociekających olejem serwitorów towarowych.

- Rekwizycja Sigma-9! – krzyknął Karadan próbując przebić głosem panujący w hangarze hałas. Jeden z pracujących w pobliżu techników uderzył palcami dłoni w korpus stojącego nieruchomo serwitora, wydał mu jakieś polecenie. Cyborg – stanowiący groteskową hybrydę wózka akumulatorowego i człowieka – podjechał z cichym szumem napędu do Karadana, zatrzymał się tuż przy adepcie.

- Dobrze – Karadan odwrócił się w stronę gości, cmoknął w zamyśleniu ustami – Pomyślmy, co takiego możecie dostać na podstawie tej rekwizycji...

Lyrdion wpatrywał się niemo w jego profil, nie odrywając spojrzenia od nienaturalnie powiększonej obłej potylicy mężczyzny, gdzie pod gładką skórą wyraźnie rysowały się jakieś dziwne kanciaste kształty.

- Neuralne banki danych – szepnął Graig – Technomagia.

Jeśli Karadan zauważył natarczywe spojrzenie gwardzisty, nie dał tego w żaden sposób po sobie poznać, studiując własnym wzrokiem jakieś tabele w elektronicznym notesie.

- W przypadku tego poziomu rekwizycji dostęp do ostrzy monokrystalicznych może być utrudniony – przerwał w końcu milczenie, a mówił przy tym śmiertelnie poważnym tonem - Jeśli o broń białą idzie, mamy spory wybór włóczni, z ostrzami kamiennymi lub kościanymi, do wyboru. Zakładam, że ich stan będzie dobry, chociaż ostatni przegląd sekcji Sigma-9 robiliśmy pół roku temu. Są też noże, niektóre nawet stalowe oraz bumerangi myśliwskie, głównie z Fedridu i Iocantosa. Z bronią palną będzie kiepsko, jeśli nie macie wprawy w prochowych samopałach. Trochę lepiej stoimy z pancerzami, są skórznie zwykłe oraz skórznie obszyte futrem, profesjonalnie zakonserwowane, praktycznie nietknięte przez mole. Co was interesuje?

 
Ketharian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172