Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2019, 08:15   #161
Mroku
 
Mroku's Avatar
 
Reputacja: 1 Mroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputację
Marynarze gromkimi okrzykami radości zareagowali na przemówienie Jamasha. Niestety, żaden z nich nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, po co Lanteri potrzebny był Jasper. Darvan użył swojej różdżki na Belinie i po chwili wszystkie rany półelfki zabliźniły się, a opuchlizna zniknęła. Kobieta odzyskała przytomność, dziękując zaklinaczowi za pomoc. Po chwili była też wolna, gdy kilku marynarzy porozcinało krępujące ją więzy. Julia, widząc, że stoi na przegranej pozycji, poddała się, odrzucając bicz. Została związana i zanim zaciągnięto ją pod pokład, Manea postanowiła dowiedzieć się od niej kilku rzeczy. Widząc, że półelfka nie żartuje, szybko zmieniła podejście.

- Dobrze, dobrze, powiem wszystko - odparła, wyraźnie wystraszona. - Jasper i Belina sprzeciwiali się woli Lanteri, by zostawić was na wyspie, dlatego Lanteri nakazała ich zniewolić, a Gardax ich poturbował. Oprócz tego, Jasper uczył się od niedawna grać na flecie, ale nie po to, by skomponować pieśń na cześć załogi, tylko dlatego, że Lanteri kazała mu nauczyć się pewnej melodii, która otwiera wrota do Ghoral-Rey, jakiegoś starożytnego miejsca zamieszkiwanego kiedyś przez cyklopy.

Spojrzeliście po sobie. "Buźka" katował was swoją muzyką tylko dlatego, że miał w tym swój ukryty cel. W dodatku Anabell pomogła mu opanować melodię.
- Klucz do wrót, czyli Trzy Powody do Życia to tylko pierwsza część układanki. Drugą jest właśnie melodia, o której Lanteri dowiedziała się niedawno z zapisków swojego męża. Ponoć miała wizję, jak należy zagrać te nuty i zleciła nauczenie się ich Jasperowi, ale ja do końca nie wiem, jak to było. W każdym razie wyruszyli o poranku na północny-zachód. Ona, Gardax i ledwo żywy "Buźka". Mieli dotrzeć do jakiegoś wodospadu w głębi wyspy. Nic więcej nie wiem.

- Mówi prawdę. - Odezwała się Belina. - Ja również byłam wtajemniczana w plany Lanteri, a potem ta suka tak mi odpłaciła. Przepraszam w imieniu swoim, Imogen, Balgrima i pozostałych marynarzy, żeśmy was oszukiwali przez ten cały czas, ale nie mieliśmy wyboru. Teraz Lanteri nie ma już nad nami władzy, a jej dni są policzone. Powinniśmy jak najszybciej wyruszyć w pościg za nimi. Nie przesłyszeliście się, idę z wami. Jeśli chcecie się dozbroić, czy uzupełnić zapasy na podróż, nasza zbrojownia i kuchnia stoją otworem. Prawda, Balgrimie? - Spojrzała na krasnoluda.
- Aye, słoneczko! - odparł wesoło kuk, kręcąc wąsa.

 
Mroku jest offline