Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2019, 18:34   #166
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Słowa "dawna wyspa cyklopów" natychmiast przywołała w pamięci Darvana wizję, jaką zesłała na niego dziwna istota, która odwiedziła "Kruka" podczas rejsu. A skoro do tej pory wizja mówiła prawdę, to pewnie było tak, że między nimi a skarbem znajduje się jakiś cyklop, którego trzeba będzie pokonać...

Podziękował kukowi za prowiant i ruszyli.


Gdyby nie przywołany przez Azę wilk, podążanie śladami tamtej trójki byłoby co najmniej trudne. Przynajmniej dla Darvana, dla którego dżungla nie była środowiskiem, w którym codziennie przebywał.

Kolejny wilk doprowadził ich do wodospadu, przy którym Darvana spotkała średniej przyjemności niespodzianka.

- Ocean przepłynął, a w kałuży utonął - powiedział, wynurzając się z dość płytkiej sadzawki, utworzonej przez spadającą wodę.
Z drugiej strony musiał przyznać, że miejsce było pełne uroku i idealnie nadawało się na spędzenie kilku dni w miłym towarzystwie. Ma przykład podczas miodowego miesiąca...
Nie byli tu jednak po to, by podziwiać krajobrazy...

Ledwo przekroczyli wodną kurtynę a okazało się, że Jasperowi nie można już pomóc. Najwyżej zrobić porządny pochówek.
"Kolejna rzecz, jaką trzeba dopisać do rachunku Lanteri", pomyślał Darvan, postanawiając rozprawić się z ex-kapitan "Kruka" definitywnie, bez sądu.


Wyglądało na to, że Lanteri i Gardax dążyli do skarbu po trupach - nie tylko Jaspera, ale i ożywionych posągów. To ostatnie nawet Darvana nie dziwiło, ale nie usprawiedliwiało tego pierwszego.
Jednak trudno było powiedzieć, czy kolejny trup (jeśli to był trup) też był dziełem dwójki, za którą podążali Darvan i jego towarzysze.
Wybór dalszej drogi zaklinacz pozostawił wilkowi. Na później. Na razie podszedł ostrożnie do leżącego, chcąc sprawdzić, czy jeszcze żyje.
Źródło informacji byłoby mile widziane.
 
Kerm jest offline