Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2019, 16:32   #48
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Konrad zastanowił się. Chodził, rozmyślał, oglądał, przy okazji starając się nie wyglądać jak jakiś bikiniarz, tylko respektowany członek społeczeństwa oddanego jednej jedynej partii. Co prawda nie do końca wiedział, w jaki sposób by miał coś takiego robić, ale z poważną miną mijał kolejnych milicjantów, którzy gapili się na niego ze zwyczajną dla tych osobników podejrzliwością. MO było klątwą Stalinogrodu (ongiś Kattowitz zwanym, jak Konrad wyczytał z jednej z mądrych książek jego świętej pamięci dziadka), a Konrad poprzysiągł sobie, że będzie jednym z tych, którzy doprowadzą do jego upadku.

Ostatecznie jednak zdecydował się na dach. Był pewien, że wnętrza klatki będą patrolowane przez psów ZOMO, ZOMOboty i któż wie, kogo jeszcze.

Jeśli tylko plan miałby się udać, byłoby prosto: robota posłałoby się, żeby narobił hałasu, sami zaś przekradliby się w stronę klatki, przeszukali ją, a potem uciekliby. Ostatecznie, mogliby zrobić jakieś podchody, w których jeden z nich – zapewne Konrad – wrzasnąłby na całą ulicę, ściągnął na siebie ZOMO, a potem Ewka i Darek spróbowaliby wkrętu z robotem lub przekradliby się do klatki.

Tak też zamierzał zrobić. Najpierw – w przypadku łatwego dostępu do robota na placu – przeprogramowanie go przez Darka, jeśli nie – próba przedarcia się przez dachy, gdzie chyba tylko Konrad był w stanie podołać.

- Przyjrzyjmy się najpierw temu ZOMObotowi – rzekł do Ewki. - Może się za niego przebierzemy? Albo Darek go przeprogramuje i ściągnie całą uwagę? Ha, to byłby plan! A my byśmy się przekradli. Tak zróbmy, zobaczmy najpierw co z tym robotem, a potem spróbujemy się przekraść. Jak nie, to ja wejdę na dach i powęszę trochę w mieszkaniu, jak się boicie.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline