Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2019, 09:18   #177
Mroku
 
Mroku's Avatar
 
Reputacja: 1 Mroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputację
Ruszyliście za wilkiem Azy i wyszliście z pomieszczenia z fontanną wprost na schody prowadzące w dół. Za nimi krajobraz się zmienił - nie było już wspaniale wykonanych korytarzy z runami, teraz przejście formowało się w naturalne jaskinie, których ściany pokrywała dziwna substancja wyglądająca jak jakiś czarny minerał. Po chwili korytarz otworzył się na nieco większą salę, pośrodku której stał drewniany stół, a pod ścianą znajdował się pusty stojak na broń. Naprzeciw dostrzegliście ścianę z czarnego minerału, która została mocno rozbita, a dalej wiodła wąska ścieżka. Tam też doskoczył drapieżnik niziołki, znikając wam z pola widzenia.

Podążyliście dalej, przeciskając się między ostrymi kawałkami minerału i niedługo później znaleźliście się w ogromnej, wysokiej na jakieś sześćdziesiąt stóp sali, w której oprócz połamanych stołów i innych mebli niczego więcej nie było. Wilk wyrwał do przodu, wybierając kolejny wąski przesmyk, więc nie ociągając się, ruszyliście za nim, wchodząc po chwili do wysokiej jaskini, pośrodku której znajdowało się... jezioro. Dziesiątki zwłok - rekinów, ryb, ludzi i przeróżnych rzeczy unosiło się na powierzchni wody w różnych stanach rozkładu, a smród był otępiający. Po przeciwnej stronie jeziora dostrzegliście natomiast zacumowany okręt, oświetlony dwoma latarniami. Zwinięte żagle i podmokłe deski statku trzeszczały głucho w cichej jaskini odpychając od siebie dryfujące zwłoki.


Na boku okrętu dostrzegliście jego nazwę - "Przerażająca Fala". Czy był to statek należący niegdyś do kapitan Redclaw? I czy oznaczało to, że byliście tak blisko skarbu, jak nigdy dotąd? O tym mieliście przekonać się niebawem, zwłaszcza, że na pokładzie mignęła wam czarna czupryna i potężne cielsko, co mogło oznaczać, że Lanteri i Gardax już się tam dostali. Rozejrzeliście się. Schody czarnego minerału wiły się ze wschodu na zachód wzdłuż północnej ściany a opadający most linowy w zachodniej części jaskini niemal dotykał powierzchni wody.

 
Mroku jest offline