- Franko - powiedział Max - te kontenery mają 12m długości i 2,4m szerokości. Przeładowanie na morzu, bez dźwigu nie wchodzi w grę. Kontenerowce nie mają dźwigów. - poklepał w klawiaturę - Nie ma w Indium City statków, które mogły by przeładować taki kontener na morzu. Fizyczna możliwości by otworzyć kontenery istnieje tylko dla tych na samym wierzchu, a i to po zwolnieniu mocowań. Co może się źle skończyć. Przeszukanie załadowanych kontenerów także nie wchodzi w grę, trzeba by przebijać się od góry przez wszystkie po kolei w danej "kupce".
- Masz rację, że nie muszą odbierać od razu, dlatego opracowuje sposób by sprawdzać co w jakim kontenerze jest, bez otwierania go.
Max potarł grzbiet nosa. - Z tego co mówiliście w IrobsLabs starliście się z jakąś eksperymentalną technologią. W IronsLabs. Teraz macie do czynienia z handlarzami narkotyków. Skąd przypuszczenie, że to ta sama grupa? No i świadkowie... w dokach jest ich mnóstwo. Ktoś przeładowuje te kontenery, jest ochrona portu. |