Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2019, 17:31   #56
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, godz. 01:18, sekcja Magenta 85

Harasim powoli odzyskiwał kolory, trupia bladość opuściła jego oblicze zastąpiona ponownie krwistą czerwienią wzburzenia. Drzwi sekcji otworzyły się z syknięciem serwomechanizmów, do wnętrza wpadł następny zdyszany adept, odziany w identyczne szaty co Harasim, ale znacznie od niego starszy, zgarbiony i z trudem potrafiący sprostać wyzwaniu, jakim było utrzymanie w rękach przenośnego kogitatora.

- Lastrusie, ileż można na ciebie czekać?! - sarknął rozzłoszczony Harasim - Siadaj i zapisuj wszystko, co zaraz powiem.

Spocony starzec usiadł na najbliższym krześle i oparł palce na klawiaturce terminala spoglądając wyczekująco w stronę adepta-kompilatora.

- Sekcja Magenta 85, postępowanie 17445/815. Przeciążenie tercetu logosów nadmiernie rozbudowanymi instrukcjami. Zauważalne efekty traumy po próbie uzyskania dostępu do informacji zastrzeżonych wyższymi kodami dostępu. Stan przejściowy, zauważalne objawy powrotu do wyjściowego stanu koncentracji i do pełni efektywności. Nieznaczne krwotoki, ustępujące.

Stary adept stukał w klawiaturę wcale nie wolniej od logosów, wywierając szybkością swoich ruchów autentyczne wrażenie na ćmiącej papierosa dziewczynie z orlim tatuażem. Harasim oglądał w tym samym czasie każdego Gammę z osobna, świecąc półmechanicznym hybrydom w oczy wyciągniętą z kieszeni miniaturową latareczką.

- Brak oznak trwałych uszkodzeń, brak przejawów moralnej degradacji. Powrót do pełnej wydajności za kilkanaście minut.

Harasim zgasił latarkę, schował ją do kieszeni i założywszy ręce za plecy przeniósł wzrok na obserwujących jego poczynania akolitów.

- Nie bez powodu odczuwam wielkie obawy za każdym razem, kiedy do Magenty trafia zespół śledczy nie mający dotąd doświadczenia w pracy z logosami - oznajmił oschłym tonem - To wyjątkowe obiekty, krytycznie ważne dla powodzenia uświęconej misji, która spoczywa na naszych barkach. Oddani pod moją opiekę logosi to nie zwyczajni kryminaliści poddani czyszczeniu umysłów, to praworządni obywatele, którzy dobrowolnie zgodzili się wziąć na siebie tak ciężkie brzemię nie prosząc w zamian o nic prócz łaski bezwarunkowej służby Imperium. Kiedy umrą, ich wypreparowane czaszki zostaną pobłogosławione i oddane w ręce techkapłanów, by ci uczynili z nich lewitujące drony ku chwale Złotego Tronu. To wielki zaszczyt i sam mogę o podobnym jedynie marzyć. Dlatego właśnie czuję wielkie wzburzenie, kiedy widzę efekty tak beztroskiego posługiwania się tymi cudownymi instrumentami.

- Raz jeszcze pragnę złożyć na ręce waszej czcigodności szczere przeprosiny - odpowiedział młodziutki albinos kłaniając się nisko przed Harasimem - Jak już wspomniałem, nie uczyniono tego z premedytacją. Aby zaś uniknąć dalszych komplikacji, ponownie zanoszę skromną prośbę o wspomożenie naszych wysiłków. Być może nie dość starannie skonstruowaliśmy komendy, ale potrzebujemy informacji na temat tożsamości pięciu denatów...

- Cisza! - Harasim przerwał Hansetusowi ostrym ruchem ręki, drugą dłoń przyciskając do boku czaszki tak jakby chciał sobie zatkać palcami jedno ucho - Jakkolwiek chciałbym pomóc w dochodzeniu, przepisy zabraniają mi wchodzenia w posiadanie zastrzeżonych informacji. Co dzieje się za drzwiami sekcji, pozostaje wyłącznie do wiadomości śledczych... Lastrusie, ty stary głupcze, przestań tak kasłać! Chcesz coś powiedzieć?

- Paragraf 144 regulaminu Gamma, czcigodny adepcie - powiedział skryba nie podnosząc nawet na sekundy wzroku znad swego przenośnego kogitatora.

- Paragraf 144? To tak, rzeczywiście - Harasim zrobił nieco stropioną minę - Który mówi o?

- O wyjątkowych okolicznościach wspomożenia śledczych w aspekcie obsługi Gamm, jeśli poziom niekompetencji tychże stwarza zagrożenie dla logosów i jednocześnie mógłby uniemożliwić pomyślne dokończenie dochodzenia. Oczywiście istnieją pewne uwarunkowania...

- Wystarczy, nie musisz mi o nich przypominać - przerwał starcowi Harasim - Znam treść tego paragrafu. Na Tron, zaiste możemy uznać, że wskutek swej niekompetencji jesteście zmuszeni do skorzystania z ograniczonej pomocy z mojej strony. Lastrusie, zaprotokołuj odpowiednie uzasadnienie. Co to za denaci?

Wyraz uzasadnionego rozzłoszczenia począł znikać z twarzy Harasima, zastąpiony coraz wyraźniej dostrzegalnym zaciekawieniem, sprawiającym wręcz wrażenie ledwie skrywanej ekscytacji.

 
Ketharian jest offline