Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2019, 09:50   #140
Tabasa
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Dzięki kapłanowi znów poczuła się, jakby zagościł w niej sam duch Ulryka. Walczyła z zaciętością, niczym wilczyca broniąca swych młodych i walka zakończyła się tak szybko, jak się zaczęła. Musiała przyznać, że Odo był w takich chwilach pomocny, jednak i on miał swoje limity, biorąc pod uwagę walkę, którą toczył wewnątrz siebie z przyzywającym go artefaktem. Erika widząc, że Odo siedzi pod ścianą, podeszła do niego i pomogła mu wstać.
- Postarajmy się już nie wykorzystywać tak intensywnie kapłana - powiedziała, patrząc na pozostałych. - On i tak ma swoje problemy.

Uderzenie miecza o kamienną posadzkę przyjęła ze skrzywieniem na twarzy. Przez chwilę miała wrażenie, że Khorne jednak wstanie ze swego tronu, schylając się po oręż, na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Otworzyły się za to dwa kolejne przejścia umieszczone po przeciwnych stronach sali.
- I w którą stronę teraz? - rzuciła Erika zerkając po ciemnych wejściach.
- W lewo! - Zaproponowała szybko Cassie.
- No dobra, może być lewo. - Najemniczka uśmiechnęła się do niej lekko i wzruszyła ramionami. Pewnie i tak będzie trzeba sprawdzić obie odnogi, ale co im szkodziło zacząć od lewej.
- Heinrichu, zapraszam przodem. - Skinęła strażnikowi głową na ciemny korytarz, uniosła tarczę i miecz, po czym ruszyła za nim, rozglądając się czujnie.
 
Tabasa jest offline