Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2019, 04:59   #108
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Draug przyjrzał się bardzo uważnie kobiecie, która jak można było mniemać była tu prawdopodobnie przywódcą lub na pewno kimś bardzo ważnym. Nie sposób ocenić danej osoby po kilku wypowiedzianych słowach, a i żeby kogoś dobrze poznać to trzeba z nim kilka razy wypić i przynajmniej raz przeżyć wspólna walkę. Na to jednak na razie nie było ani czasu ani okazji.
Jedno co mógł na pewno stwierdzić, że kobieta była bardzo ładna.

Po ostatniej rozmowie z Badlackiem, żeby podkreślić tym razem spokojnie i nienachalnie fakt bycia dowódcą oraz, że pytanie było skierowane bardziej bezpośrednio do nich łowca odezwał się spokojnym i opanowanym głosem.

- Odkąd pamiętam zawsze mi się wydawało, że najemnicy - nieznacznie zaakcentował to słowo - byli bardziej od rozwiązywania kłopotów niż ich sprawiania. No chyba, że ktoś się prosił o kłopoty starając się nie wypłacić najemnikom umówionej nagrody za swoje usługi.

Zawiesił głos dla lepszego efektu po czym kontynuował starając się nie dać po sobie poznać jak bardzo są zmęczeni szybkością ostatnich wydarzeń i ucieczką nieco desperacką nie w pełni sprawnym statkiem.

- Podobno mamy w naszym posiadaniu coś bardzo cennego. Moje zlecenie opiewało na dość konkretna sumę, jednak w świetle ostatnich wydarzeń gdzie niejednokrotnie próbowano nas wysadzić z całym okrętem, zakładam, że cena znacząco wzrosła. Moja załoga potrzebuje odpoczynku, a nasz statek gruntownej i solidnej naprawy, a nie jedynie załatania uszkodzeń na szybko. - Tu Draug skłonił się w kierunku Flizziego. - Bez obrazy. Zrobiłeś co tylko mogłeś w tak krótkim czasie i przy tak ograniczonych możliwościach.

Łowca ponownie skierował swoje spojrzenie na jak mniemał dowodzącą to kobietę. Słuchała go uważnie bez ani jednego grymasu czy drgnięcia na twarzy. Albo doświadczony dowódca albo wytrawny gracz w sabbacca pomyślał sobie po czym dodał.

- Jeżeli mamy dalej rozmawiać i chcecie nas traktować poważnie to na tą chwilę proszę o te trzy rzeczy. Spokojne miejsce żebyśmy mogli odpocząć. Naprawę mojego statku, której koszt możemy odjąć od wysokości zapłaty za ten podobno tak cenny towar, który przypadkiem udało nam się odzyskać nieuszkodzony. Oraz o kredyt zaufania, gdyż mam nadzieję, że wzajemnie potraktujemy się poważnie i nie będziecie żądać od nas złożenia broni osobistej. Raz, że w moim przypadku trwało by to z godzinę, a dwa, że będzie to jak przypuszczam pierwszy krok ku porozumieniu.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline