Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2019, 11:43   #25
Korbas
 
Korbas's Avatar
 
Reputacja: 1 Korbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłośćKorbas ma wspaniałą przyszłość
Cytat:
Napisał Fenrir__ Zobacz post
6. Jednak gdy robale zostały pokonane a ludzkość stanęła w dylemacie co zrobić z armią androidów. rozpętało się piekło. Większość światów chciała ich ponownie ograniczyć mentalnie do roli sług. Co androidy nazwały "kastracją". Doszło do gigantycznych zamieszek. Gdy armia androidów dostała rozkaz pacyfikacji swoich braci. Kommandor Andromeda, najwyższy stopniem i najbardziej zasłużona androidka. Stanęła na czele buntu. Olbrzymia część sił bojowych, bo niemal 2/3 floty została przejęta przez siły androidów, które odleciały w kierunku rubieży, gdzie na świeżo zaludnionych światach większość populacji stanowiły androidy.
O to, to, to, i w tym miejscu zaświeciła mi idea, którą zaznaczyłeś trochę niżej - możliwość grania androidem i walki o niepodległość i swoje prawa! Czuję galaktyczny 'Detroit Become Human"

Generalnie ja bardzo chętnie wziąłbym w tym przedsięwzięciu udział, po wcześniejszym zaznajomieniu się z systemem (gdyż żadnego z proponowanych nie znam). Chętnie zagrałbym również androidem, jeśli nie będzie przesadnie dużo do tego chętnych (Albo na wzór dywizjonu 303, zróbmy Androidowe skrzydło walczące dla ludzi i dla własnej niepodległości =]).


Z moich pomysłów i i sugestii zaciągniętych świeżo z cyklu powieści "Frontlines", Marko Kloos'a, można jeszcze bardziej skomplikować geopolitykę, wprowadzając dwie znane (i w praktyce będące jedynymi Państwami zdolnymi do kolonizacji innych planet) z powyższego cyklu frakcje - WPA (Wspólnota Północno-Atlantycka) i Chino-Rosję, rywalizujące ze sobą zarówno na Ziemi, jak i w galaktyce o władzę i wpływy. Można do tego wrzucić też rzeczone androidy, dokonując ich podziału na technologicznie różniące się w zależności od frakcji, które je wyprodukowały, wprowadzić motyw zjednoczenia obu typów androidów (z WPA i Chino-Rosji), w kontraście do zwaśnionej rasy ludzkiej, dodając całemu temu galimatiasowi dodatkową głębię... Takie tam drobne skomplikowanie, gdyby komuś było mało =D

W kwestii technologii przemieszczania się na galaktyczne odległości, to ja od siebie również mogę zaproponować rozwiązanie znane z "Frontlines", czyli (hipotetycznie rozważany w teoretycznej fizyce, w kontekście zgodności z OTW Alberta Einstaina) Napęd Alcubierre’a - hipotetyczny napęd, będący otoczonym swego rodzaju bąblem zakrzywionej czasoprzestrzeni. Przed statkiem czasoprzestrzeń się kurczy, a za statkiem rozszerza. W środku bąbla czasoprzestrzeń jest płaska, co znaczy, że załoga znajduje się w bezpiecznej zerowej grawitacji. Sam bąbel może się poruszać z prędkością nieograniczoną. - idąc za wikipedią. W praktyce (w dziełach Kloos'a) działał on właśnie w taki sposób, przy czym do poprawnego działania, oprócz odpowiedniej jednostki napędowej i konstrukcji, okręt musiał znajdować się blisko tzn. "Komina Alcubierre'a", będącego swego rodzaju "portalem", pozwalającym na zainicjowanie wejścia jednostki w stan wyżej wspomniany, w którym przestrzeń wokół okrętu zostaje zakrzywiana. Wyjście z tego stanu również wymaga "Komina", co oznacza w praktyce, że można je traktować jak swego rodzaju "wormholes" do innych miejsc w galaktyce.

Jest to o tyle ciekawe rozwiązanie, że wprowadza pewne taktyczne i strategiczne elementy do podróży międzygwiezdnych, gdzie każda frakcja ma swoje ściśle strzeżone kominy, a znajomość ich lokalizacji w przestrzeni przez wroga, może skończyć się kategoryczną katastrofą
 
__________________
Wyłącz się!
Ctrl+W
Korbas jest offline