Balkazar był pod wrażeniem tego jak sprawnie Agako zajęła się sprawami związanymi z zarządzaniem twierdzą pod ich nieobecność.
- Dobra robota - krótko, ale dosadnie skomentował z uznaniem w kierunku orczej księżniczki gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja i gestem wskazał na otoczenie.
Teraz przysłuchiwał się rozmowie zajmując swoje ulubione miejsce w sali, czyli stał oparty o ścianę zaraz koło drzwi. Nie wiadomo czy robił to tylko ze względów bezpieczeństwa czy też w ten sposób nie chciał ingerować w przywództwo o wiele drobniejszej od niego Arnsun.
Gdy ork usłyszał pomysł rozdzielenia się zaproponowany przez Walkirię, przez chwilę wpatrywał się w kobietę i przerzucił spojrzeniem po osobach jakie miały jej towarzyszyć. Po chwili bardzo niechętnie skinął głową na zgodę.