|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-10-2019, 10:32 | #541 |
Reputacja: 1 |
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. |
25-10-2019, 00:29 | #542 |
Reputacja: 1 | Barbarzyńca nie chciał przyznać przed sobą, że musztra wprowadzona przez Agako również na nim zrobiła wrażenie. Najwyraźniej księżniczka potrafiła zamienić bezwolny motłoch w coś na kształt armii, pomimo tego że była zielona. Grzmot wiedział, że wybór drogi nie pójdzie po jego myśli. Najchętniej udał by się razem z Walkirią, żeby wesprzeć ją silnym ramieniem. Wiedział jednak, że najwięcej pożytku odniesie gdy miałby ściągać na siebie uwagę potworów. Dlatego niczego nie proponował, zdając się na mądrość Sybil i Axima. Fakt, że kazali mu uczynić coś kompletnie innego, tylko potwierdzał, że nie powinien być odpowiedzialny za myślenie w tej drużynie. Miał wesprzeć wyprawę do laboratorium, razem z brunatnym orkiem. Uśmiechnął się w stronę Esmonda. - Wygląda czaromiocie, że znowu będziesz mógł polegać na moim silnym ramieniu! *** Kiedy drużyny rozchodziły się w swoje własne strony, podszedł do Laerune i położył jej olbrzymią dłoń na ramieniu. Z twarzy nie schodził mu dwuznaczny ni to radosny ni to przekorny uśmiech. - Niech prowadzi cię stal i mięśnie. Jeszcze nie skończyliśmy naszego treningu.
__________________ you will never walk alone |
01-11-2019, 18:21 | #543 |
Reputacja: 1 | Agako pokiwała głową. - Podsumowując nasze ustalenia drużyna BiG dowodzona przez Balkazara i Grzmota wraz z Esmondem, Bartholemusem, Randarem, Rhellą i Khirse schodzą na drugi poziom. Drużyna AiS dowodzona przez Axima i Sibill wraz Kłosem, Lae, Gobelinem, Vyloną i Arfobem zmierza na pierwszy poziom. Sybill podeszła do Balkazara i przekazała mu jedną z muszli strażniczych. - Jest to magiczna muszla, dwa razy dziennie można przekazać do niej wiadomość, a osoba posiadająca drugą muszle może na nią odpowiedzieć. Jakby było potrzebne wsparcie dajcie znać, my uczynimy tak samo. Wkrótce drużyna BiG i jej najemnicy ruszyli ku drugiemu zejściu prowadzącemu na I poziom bliżej sekretnego zejścia prowadzącego na II poziom piwnic. Agako przez moment zawiesiła wzrok na Grzmocie i kiwnęła mu głową. Wciąż nosiła przy sobie przekazany przez barbarzyńce Siekacz Koni. Następnie księżniczka dołączyła do świty Sybill. - Zaszczytem będzie znów walczyć u twego boku - skinęła Sybill. - Dobrze cię widzieć w dobrej formie elfko - uścisnęła dłoń Nedi - Ciebie również, niech Wszechstwórca ma nas w swojej pieczy - Akolitka potrząsnęła potężną dłonią orczycy. Następnie Agako spojrzała na dobrze zbudowanego mężczyznę w starym poszczerbionym pancerzu. Jego wyraz twarzy zawsze był ponury i zmęczony, liczne blizny znaczyły jego twarz. - Hmmmfff - sapnęła w jego kierunku orczyca wydychając głęboko powietrze. - Hmmm? - odsapnął jej Refgard, najnowszy najemnik walkirii. Po paru minutach obie drużyny przystąpiły przy swoich zejściach do pracy, rozmontowanie goblińskiej barykady nie było takim prostym zadaniem. Wśród kamulców i mebli leżały również zwłoki i rożne lepkie fragmenty goblińskich i zwierzęcych ciał. Po usunięciu obrzydliwszych przeszkód zapach zgnilizny i wilgoci uderzył z niższego poziomu w nozdrza. Drużyny ostrożnie ruszyły po schodach do piwnicy. Na obu korytarzach panował gęsty mrok, nadnaturalny mrok, który pozwalał widzieć nie dalej niż na wyciągnięcie miecza. Nawet postacie widzące normalnie w ciemnościach miały problem z dostrzeżeniem czegokolwiek. W mroku coś się poruszało, coś szurało stopami powoli po posadzce, gdzieniegdzie rozlegało się metaliczne skrobanie, warczenie i pomruki. Nerwowa atmosfera udzieliła się obu drużyną, walka i poruszanie się w tak nienaturalnych ciemnościach będą wyzwaniem. Ostatnio edytowane przez Ranghar : 01-11-2019 o 18:39. |
01-11-2019, 18:48 | #544 |
Reputacja: 1 | Bartholomeus wystąpił nieco przed szereg, zasłaniając się tarczą. Jego wężowe oczy nie były wstanie przełamać otaczającego ich mroku, ale może będzie wstanie coś na to zaradzić. - Lux! - rzucił komendę, a tarcza rozbłysła czystym, białym światłem. Liczył na to że magia tarczy przełamie nienaturalną ciemność, pozwalając im walczyć i eksplorować na własnych warunkach. - T-to jak idziemy? - spytał dowodzących. Akcje: Używam mocy tarczy by rozświetlić ciemności wokół postaci Przygotowuję gwiaździsty nóż do walki, jeśli coś wyskoczy z ciemności - dźgam to Zajmuję miejsce gdzieś bliżej czoła kolumny, chyba że któryś z tanków chce sobie pożyczyć moją tarczę :P |
01-11-2019, 22:02 | #545 |
Administrator Reputacja: 1 | Życie w wiecznych ciemnościach za grosz Esmondowi nie odpowiadało. Być może sir Erskine coś widział, być może Chisanu coś wyczuwał, ale Esmond był w ciemnościach bezradny. Za to zdawało mu się, że coś pełznie w jego stronę... Mag cofnął się o krok i, aby nieco rozjaśnić sytuację, przywołał dość pokaźnych rozmiarów świecącego żuka. |
01-11-2019, 22:43 | #546 |
Reputacja: 1 | Gobelin zostawił swojego przyjaciela Grandala na górze ustalili, że niziołek zostanie na górze pozwiedza bezpieczne rejony twierdzy szukając materiałów do własnych pieśni, bo zupełnie nie nadawał się do walki. Pożyczył mu za to mandolinę gdyby próbował odwrócić uwagę wrogów którzy nie doceniliby "łagodnych dźwięków" jego piszczałki. Gdy zeszli w dziwne ciemności goblin skomentował - To muszą być jakieś magiczne ciemności, bo w zwykłych widzę normalnie a te są jakieś takie przerażające jakby coś się na nas gapiło - Powiedział lekko drżącym głosem następnie wyciągnął piszczałkę i zagrał wojskowy marsz dla dodania sobie animuszu: [media]http://www.youtube.com/watch?v=EK-P-Lcio3k[/media] Trochę wyciszyło to jego nerwy otworzył, więc plecak i wyszeptał - No Ślimorku czas wyjść ze schowka i pomóc pańciowi - Z juków barda wypłynął obły kształt, który okazał się potwornym ślimakiem. Gobelin wyciągnął miecz i podstawił go przed czułki pupila - Teraz tak jak ćwiczyliśmy spluń - Rozkazał a stworzenie posłusznie pokryło klingę żrącym śluzem zielono skóry wiedział, że niszczy broń, ale Wszechstwórca światkiem, że nie bardzo się tym przejmował Siekacz Koni podobnie jak Psia Skóra były pamiątkami poprzedniego życia Gobelin miał nadzieje, że na tej wyprawie znajdzie jakąś godniejszą klingę, która nie będzie kalać się przemocą wobec niewinnych zwierząt i bardziej przypasuje do jego pięknej nowej zbroi! _________ Jako że nie mam nic powiązanego ze światłem to inspiracja na siebie i przygotowanie się do walki mieczem bo w ciemnościach raczej z łuku nie postrzela się do nikogo Ostatnio edytowane przez Brilchan : 01-11-2019 o 22:46. |
03-11-2019, 18:35 | #547 |
Reputacja: 1 | Axim poruszał się na przedzie kolumny z nagim mieczem i tarczą w drugiej ręce. Na ramieniu siedział mu Duch. W fortecy kruk miał ograniczoną możliwość lotu, jednak Jarnar postanowił zabrać ptaka mimo to. Gdzieś za najemnikiem podążał Draug. Był gotowy rozbroić każdą pułapkę, na jaką przyjdzie im wpaść. Ruch: Użycie Słonecznego Pierścienia jako źródła światła, ruch korytarzem.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
05-11-2019, 11:00 | #548 |
Reputacja: 1 | Raileynowi również nie podobała się nienaturalna ciemność. Aktywował pierścień światła, który powinien rzucić dość światła, by móc widzieć. Przynajmniej taką miał nadzieję. Mogło się okazać, że nadchodząca ciemność była potężniejsza niż prosty czar, zaklęty w pierścieniu. Sprawdził, czy młot dobrze wychodzi z uchwytu i czy kusza jest załadowana. Wolałbym się trzymać nieco bardziej z tyłu, gdyby było to możliwe. Akcje: Aktywacja pierścienia, ruch.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
06-11-2019, 08:14 | #549 |
Reputacja: 1 | Laerune poczuła ciężką dłoń na swym ramieniu |
08-11-2019, 09:08 | #550 |
Reputacja: 1 |
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. |