Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2019, 13:26   #15
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Po spotkaniu Coruja uznała, że jak zwykle mali słabi ludzi zrobili wielkie halo z niczego. Zamknęli się w swojej wielkiej kamiennej fortecy ustalili swój plan działania a na koniec kazali im się rozejść. Sowa łapała się że coraz częściej zastanawiała się czy warto im pomagać.
Widziała ich coraz bardziej jak istoty zbyt zagubione we własnej plątaninie istnienia by móc udzielić im wystarczającej pomocy.
- Znalazłeś się bardzo blisko swojej nagrody, nie boisz się że w ostatniej chwili mroczne skrzydła nadlecą i ją pochwycą? - Zwróciła się do swojego elfiego towarzysza zastanawiając się kiedy opacznie go zrozumiała i myślała że szuka swej siostry nie towarzyszki.

Kolejne godziny przyniósł powrót do miasta i sen. Sen który wydawał się prześladować ją rzadziej niż ostatnio. Dziki spanikowany tłum niczym galopujące konie zadeptują ją na śmierć. Obudziła się wcześnie, zbyt wcześnie by iść zbyt późno by kłaść się dalej spać. Pozostało jej krzątanie się po pomieszczeniu sprawdzać po dziesięć razy wszystko w swoim ekwipunku. Kiedy w końcu i to było zbyt nudnym zajęciem a czasu nadal było dużo, elfka przysiadła koło okna obserwując mroczne uliczki miasteczka czekając aż blady świt je obleje. Dopiero wtedy obudziła Eryastyra swoim głośnym krzątaniem się po pomieszczeniach. Wyruszyli razem, jak zwykle.
 
Obca jest offline