Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2019, 15:39   #62
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Torstig większość życia był tarczownikiem. Samotny tarczownik był wart niewiele, mniej więcej tyle, co każdy inny samotny wojownik. O sile tarczownika stanowiła dyscyplina jego oddziału. W ataku na Oko Sheloha nie było rozsądku ani dyscypliny. Były emocje. Śmierć Zahiji, burza, straszydła i tortury.

Torstig został z tyłu. Obserwował. Całe życie nie wątpił w podania o bogach i niezwykłych stworzeniach. Haugbúi widział na własne oczy pierwszy raz w życiu. Relhadowie tym słowem nazywali mieszkańców kurhanów, ludzi zmarłych, ale powstałych ze zmarłych i mieszkający w miejscu swojego pochówku. Według podań mieli oni siedzieć na swoich stolcach w kurhanach i być koloru czarnego, sinego, czasem blade, grube, gadać rymami i ziać ogniem. Głos ich miał brzmieć grubo, ponuro i groźnie. Nie należy się też dziwić, że wszystkim tym stworom niemartwym towarzyszyć miał straszny smród.

Nie zląkł się Torstig, choć wiedział, że jeden taki haugbúi miał pożreć swojego psa i konia zgrzytając okrutnie zębami. Szedł powoli, na wypadek, gdyby istoty były głodne.
 
Avitto jest offline