Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2019, 19:47   #77
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, godz. 02:04, sekcja Magenta 85

Ariel Ommein usiadła na jednym z wolnych foteli, pochyliła się nad rozłożonymi na blacie kartkami, ale jej spojrzenie pozostawało nieobecne, zamglone głębokim namysłem. Jej opiekun stanął za plecami kobiety, znieruchomiał ponownie w perfekcyjnie nieludzki sposób.

- To nie musiał być tylko i wyłącznie piromanta - odparła po dłuższej chwili milczenia psioniczka, przenosząc promieniujące znużeniem oczy na wpatrzonych w siebie akolitów - Aczkolwiek nie jestem biegła w tych zagadnieniach, sądzę, że sztuka posługiwania się eterycznym ogniem może być znana również innym mentatom, wśród nich przedstawicielom Navis Nobilitae bądź adeptom Chóru. Zagadką pozostaje wciąż to, w jaki sposób działając z pewnej odległości sprawca ten zdołał rozpoznać właściwą mumię i dokonać tak precyzyjnego aktu zniszczenia? Wszak w spreparowanym ciele nie mogło już być duszy, a zatem były to jedynie pozbawione eterycznego podpisu organiczne szczątki. Ta zagadka wciąż nie daje mi spokoju.

- Więc jesteś pewna, że to była manifestacja plugawej magii? - spytał ponownie Fenoff - A nie umiejętne posłużenie się mechanizmami sarkofagów?

Ariel wzruszyła w odpowiedzi ramionami, przybrała niepewną minę.

- Nie wykluczam żadnej opcji - odparła - Nie miałam możliwości przyjrzenia się wnętrzu sarkofagu, nikt z nas chyba tego nie zrobił. Może są w nich instalacje umożliwiające spopielenie zawartości... ale raczej w to wątpię znając stosunek tutejszych do aktów kremacji. Czy wbudowanie w sarkofag takiego mechanizmu nie byłoby przypadkiem zbrodnią samą w sobie? Myślę, że na podobne pytanie powinien odpowiedzieć prałat Perebius.

W pomieszczeniu zapadła na chwilę cisza. Rozmyślający nad zawiłą sprawą agenci popijali kawę, w powietrzu gęstniał dym kolejnego palonego przez Michę skręta.

- Jedno mnie zastanawia - odezwała się ponownie Ariel - Pięć ofiar... o ile już wcześniej zmarłych można nazywać ofiarami. Zwłoki zniszczone w sposób kojarzący się ze świętokradczą zemstą. Czas ucieka. Jeśli Dalid był ostatni na liście sprawcy, możemy już nigdy go nie odnaleźć. Być może już jest na wysokiej orbicie na statku gotowiącym się do skoku w Osnowę. Ale niekoniecznie.

- Co chcesz przez to powiedzieć? - przysłuchujący się kobiecie Hansetus uniósł pytająco brwi.

- Zastanawiam się, czy aby nie nazbyt pochopni uznaliśmy, że to już koniec vendetty. A co, jeśli lista wciąż pozostaje niezamknięta?
 
Ketharian jest teraz online