Avaras chrząknął i powiedział:
- Radzę się szybko zdecydować na przyjęcie, lub odrzucenie mojej pomocy. Niedaleko stąd mój towarzysz, Ovilar stara się utrzymać portal do Undercity otwarty, a jak to z portalami bywa, może w każdej chwili się zamknąć.
Zauważyliście wtedy, a raczej usłyszeliście, że niedaleko was przechodzi duża ilość nieumarłych. Nie trzeba było się nawet zastanawiać, żeby stwierdzić że nie są to sługi Lady Sylvanas, lecz Króla Arthasa. Nie byliście w stanie bliżej określić kto, lub co, przechodzi ponieważ tylko słyszeliście dziesiątki lub setki jęków, chrząknięć i innych podobnych dźwięków.
- No więc? - zapytał kapłan z niecierpliwością.
- Wy decydujcie - szepnął Minkar. |