Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-10-2019, 17:08   #23
Seachmall
 
Seachmall's Avatar
 
Reputacja: 1 Seachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputację
Malcolm nie był zdziwiony brakiem płaczu, podarunków i tłumu na ich wyruszenie.
Nie sądził, aby zrobili coś, aż tak wspaniałego, aby zyskać tytuł „Najlepsi Ludzie w Mieście”. Spędził poranek na zakupach, oprócz jedzenia kupił kilka przedmiotów, które mogą się przydać na tej wyprawie.
Zanim opuścili miasteczko wysłał gońca z listem do ich pracodawcy.
***


Pojawienie się dziewczynki sprawiło, że Malcolm o mało nie oślepł, tak bardzo wywrócił oczy.
Na szczęście nie skończyło się to misją eskortowania czyjegoś pomiotu. Informacja od Gert'a oraz dokładniejsza analiza sytuacji sprawiła, że Malcolm tym bardziej się cieszył, że dziecko poszło samo. To wszystko cuchnęło mu Fae i szczerze wątpił, że umysły jego towarzyszy wytrzymałyby wciągnięcie w politykę dworów Lata i Zimy. Do tego słyszał, że Wiosna i Jesień, też zaczynają zyskiwać siły, w niektórych światach...


***


Kiedy odnaleźli kryptę Malcolm przyjrzał się jej dokładnie. Rozwalona inskrypcja dawała do myślenia, zważając, że już nie ufał ich zleceniodawcy. Magiczna aura krypty zainteresowała go na tyle, aby zbadać dokładnie wejście, oraz okolice. Wyciągając kilka wniosków wrócił do towarzyszy.
Najpierw zwrócił się do Gerta.
- Banshee to nie wampir, nie śpią za dnia. Jeżeli wejdziemy do krypty będziemy w gorszej pozycji. - sięgnął do plecaka i wręczył Halvarowi, Gertowi i Draugdinowi po fiolce jakiegoś płynu – Woda święcona. Zakupiłem w mieście. – zerknął z powrotem na kryptę – Sugeruję się ukryć i poczekać, aż Banshee wyjdzie. Wtedy zaatakujemy. Natrzyjcie broń wodą święconą, albo opryskajcie nią zjawę. Jeżeli zacznie lecieć w waszą stronę... – wyjął jedno lusterko i postawił przed wojownikami – Skierujcie je w jej stronę. Powinno ją odstraszyć. Ja zostawie jedno dla siebie i Gharta, gdyż będziemy trochę dalej. – na końcu wyjął małe zawiniątka, w których znajdował się miękki wosk - Zatyczki do uszu. Powinny pomóc z jej jazgotem/ – podał każdemu towarzyszowi po zawiniątku – Banshee nie jest niezwykle potężnym nieumarłym, ale nie można brać jej lekko. Nie gapcie się na nią i postarajmy się załatwić to jak najszybciej. Nie wchodziłbym do krypty i tak. Wyczuwam tu potężną magię i to nie taką dobrą. W sumie od czasu jak tylko usłyszałem, kim jest nasz pracodawca zastanawiałem się, czemu „Mistrz Przywoływania” potrzebuje 4 wieśniaków, na zadanie, które wymagało by przyzwania jednego czy dwóch aniołów. – zastanawiała go też możliwość, że Banshee jest spętana, aby bronić tego miejsca. Spojrzał czy jego sojusznicy mają jakieś obiekcje co do planu.
 
__________________
Mother always said: Don't lose!
Seachmall jest offline