Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-10-2019, 21:53   #68
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Poparzony, ciężko ranny Rufus był ostatnim z ich grupy, który stał na nogach, ale skrzydlaty gad też krwawił z wielu ran. Tak jak przeczuwał, to jemu dane będzie skończyć ten bój. Skupił się na swym toporze, wizualizując jak ten bez problemu przecina potworny łeb i wtedy poczuł płynącą z niego moc, silną jak nigdy wcześniej. Wnosząc promieniujący karmazynowym światłem oręż, skoczył na smoka, który otwierał właśnie paszczę, by dobić Laurę.

I kiedy zamierzał się do zadania decydującego ciosu, świat wokół niego zawirował gwałtownie i poczuł że spada. "Myślisz że taki jesteś wspaniały szczeniaku? Wiele się jeszcze musisz nauczyć...albo zginiesz marnie". - Rufus usłyszał nagle szyderczy głos dziadka.

I wtedy otworzył oczy, widząc potrząsającego nim Jace'a, któremu zawdzięczał wyrwanie ze snu. Na szczęście tamten zdołał uniknąć jego wymierzonego nieświadomie kopniaka. Pół-ork burknął pod nosem przekleństwo, ale kiedy Jace wyjaśnił o co chodzi, szybko poderwał się, gotowy do działania.

-Nie ma co się ukrywać, wróg to czy nie, pewnie się czegoś dowiemy... - Odparł do gaszącego ognisko psionika, wysuwając się do przodu.
 
Lord Melkor jest offline