Sadim gestem uciszył szczuraka - mieli okazję dowiedzieć się czegoś więcej o prawdopodobnym sprawcy tego zamieszania. Skinął Kennickowi głową, żeby ten dalej zagadywał wariatów.
- Papierów tu sporo, częstujcie się. Zandalus patrzy - śledczy ukrył rozbawienie i kontynuował szaradę - A moźecie nas do niego zaprowadzić? Pomożemy z papierami