Trójka żółto odzianych ludzi z pałkami zdawała się znać niejakiego Zandalusa. Bez względu na to, czy mówili prawdę czy nie - warto było podtrzymać tę rozmowę.
- Tak, chętnie pomożemy wam zabrać papiery - poparł Kennika. - Im nas więcej będzie pomagać, tym więcej tej makulatury możemy nieść. Będzie się dłużej palić. |