Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-10-2019, 13:19   #29
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Mądre rady, by zdobyć odpowiednie błogosławieństwa, zostały zlekceważone, a że Gharth nie chciał się spierać ani rozbijać drużyny, to pozostał razem z innymi i wziął czynny udział w przygotowaniach.
A te, jak się później okazały, zdały się psy na budę. Przynajmniej w większości. Zatkanie uszu na szczęście przyniosło pożądany efekt i wrzaski banshee nie zrobiły na nikim wrażenia, ale ogniska... To była porażka. Ich światło przygasło, a zimno, jakie zapanowało, mroziło do szpiku kości.

Nie dość jednak na tym, że wszystko poszło nie tak, jak się tego Gharth spodziewał, to jeszcze wyglądało na to, że w całą sprawę wmieszał się ktoś trzeci, ktoś, kto zamierzał unicestwić, lub może nawet porwać banshee, której sylwetka zdawała się blednąć... co mogło być tylko złudzeniem, spowodowanym stopniem jaskrawości snopu światła, w którym tkwiła elfka-upiór.
A Gharth był przekonany, że światło to, dziwnie zimne, jakby źródło panującego dokoła chłodu, nie jest dziełem dziewczyn, które wybiegły z lasu.
Rzucił w stronę światła wykrycie magii, a potem zaczął się rozglądać dokoła, usiłując wypatrzyć innych uczestników tego zdarzenia. Wyglądało na to, że banshee jest chwilowo bezbronna, ale to nie znaczyło, że nagle zrobiło się bezpiecznie.

- Czy tam ktoś jest? - spytał, gdy zdało mu się, że widzi jakieś błyski. - Koło bramy?
 
Kerm jest offline