Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2019, 00:37   #32
Amduat
 
Amduat's Avatar
 
Reputacja: 1 Amduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputację
Mrok, pustka i bezruch budziły uśpione w głowie strachy, zwykle śpiące grzecznie na samych peryferiach świadomości. Dawne lęki podgryzały zakończenia nerwów, stawiając ciało w stan permanentnego napięcia. Statki zazwyczaj same z siebie nie kończyły jako martwe truchła dryfujące w Paszczy, tym bardziej skala zniszczeń działa na wyobraźnie, a także brak żywej duszy… trupów, krwi. Przechadzali się we wnętrznościach dawno martwej bestii, podobni garści cmentarnych czerwi. Robaków mających nadzieję na łatwy, szybki żer. Nawigator próbowała sobie wyobrazić jak statek wyglądał za czasów świetności, te pół roku temu, albo rok, gdy zamiast mroźnej pustki korytarze wypełniała rzeka spieszących ludzi, serwitorów, a eter wypełniało echo dziesiątek par stóp oraz głosów. Gdy Sanktuarium okupował podobny jej mutant.

Co spotkało załogę? Alecto bardzo chciała się tego dowiedzieć, ciekawość popychała ją do przodu, ale resztki rozsądku osadzały na miejscu zanim nie wystrzeliła przed grupę. Podobne zachowanie psułoby ład szyku, wzbudzało niepotrzebną uwagę pozostałych… chociaż i tak miała nieodparte wrażenie, że seneszal się na nią gapi. Albo podgapia gdy myśli, że trójoka nie widzi. Zakłócanie eteru zbędnymi rozmowami nie było rozsądne, zresztą i tak cokolwiek by nie powiedziała, zostanie rozpatrzone przez “to na pewno spisek”.

Westchnęła ciężko, zgrzytając pod hełmem zębami i w ostatniej chwili powstrzymała się przed rzuceniem dowcipu, który ich kapłan skwitowałby stwierdzeniem zaczynającym się “to na pewno herezja”.

Czasem najlepiej było po prostu milczeć.

Zresztą już widziała jak puszczają ja gdziekolwiek samą. Raz, że nie należało to do pomysłów rozsądnych i bezpiecznych, dwa… liczyła, że przy mostku uda się jej urwać, gdy pozostali zajmą się wydobywaniem co cenniejszych artefaktów. Może wtedy nawigator zyska szansę zapodziania się na parę chwil.

//rzuty
 
__________________
Coca-Cola, sometimes WAR

Ostatnio edytowane przez Amduat : 01-11-2019 o 14:11. Powód: MG kazał zrobic rzuty, ale nie ogarniam kości. dlatego link:(
Amduat jest offline