Agako pokiwała głową.
- Podsumowując nasze ustalenia drużyna BiG dowodzona przez Balkazara i Grzmota wraz z Esmondem, Bartholemusem, Randarem, Rhellą i Khirse schodzą na drugi poziom. Drużyna AiS dowodzona przez Axima i Sibill wraz Kłosem, Lae, Gobelinem, Vyloną i Arfobem zmierza na pierwszy poziom.
Sybill podeszła do Balkazara i przekazała mu jedną z muszli strażniczych.
- Jest to magiczna muszla, dwa razy dziennie można przekazać do niej wiadomość, a osoba posiadająca drugą muszle może na nią odpowiedzieć. Jakby było potrzebne wsparcie dajcie znać, my uczynimy tak samo.
Wkrótce drużyna BiG i jej najemnicy ruszyli ku drugiemu zejściu prowadzącemu na I poziom bliżej sekretnego zejścia prowadzącego na II poziom piwnic.
Agako przez moment zawiesiła wzrok na Grzmocie i kiwnęła mu głową. Wciąż nosiła przy sobie przekazany przez barbarzyńce Siekacz Koni. Następnie księżniczka dołączyła do świty Sybill. - Zaszczytem będzie znów walczyć u twego boku - skinęła Sybill. - Dobrze cię widzieć w dobrej formie elfko - uścisnęła dłoń Nedi - Ciebie również, niech Wszechstwórca ma nas w swojej pieczy - Akolitka potrząsnęła potężną dłonią orczycy.
Następnie Agako spojrzała na dobrze zbudowanego mężczyznę w starym poszczerbionym pancerzu. Jego wyraz twarzy zawsze był ponury i zmęczony, liczne blizny znaczyły jego twarz. - Hmmmfff - sapnęła w jego kierunku orczyca wydychając głęboko powietrze. - Hmmm? - odsapnął jej Refgard, najnowszy najemnik walkirii.
Po paru minutach obie drużyny przystąpiły przy swoich zejściach do pracy, rozmontowanie goblińskiej barykady nie było takim prostym zadaniem. Wśród kamulców i mebli leżały również zwłoki i rożne lepkie fragmenty goblińskich i zwierzęcych ciał. Po usunięciu obrzydliwszych przeszkód zapach zgnilizny i wilgoci uderzył z niższego poziomu w nozdrza. Drużyny ostrożnie ruszyły po schodach do piwnicy. Na obu korytarzach panował gęsty mrok, nadnaturalny mrok, który pozwalał widzieć nie dalej niż na wyciągnięcie miecza. Nawet postacie widzące normalnie w ciemnościach miały problem z dostrzeżeniem czegokolwiek.
W mroku coś się poruszało, coś szurało stopami powoli po posadzce, gdzieniegdzie rozlegało się metaliczne skrobanie, warczenie i pomruki. Nerwowa atmosfera udzieliła się obu drużyną, walka i poruszanie się w tak nienaturalnych ciemnościach będą wyzwaniem.
Ostatnio edytowane przez Ranghar : 01-11-2019 o 18:39.
|