02-11-2019, 13:05
|
#36 |
| Nie podobało się jej to. Czuła, że porusza się za resztą załogi… nie widząc. Trafili tam gdzie chcieli, ale jakby umykały jej detale. Osnowa zdawała się kryć przed nią. Kosmos milczał. Teraz gdy w końcu nikt nie zakłócał jego muzyki, on postanowił się odwrócić od niej. W ciszy wysłuchała pomysły seneszala i przytaknęła ruchem głowy. Było jej… wszystko jedno. Jeśli dowódca chciał marnować powietrze na poszukiwania… była to jego sprawa. On będzie się tłumaczył przed jaśnie panią.
Była ciekawa co stało się z wrakiem i jego załogą… dokąd zmierzała? Belle podryfowała za grupą, która wybrała się na przeszukiwanie kajut by samej podjąć się tej nużącej czynności. WIedziała, że jej doświadczenie i swoboda poruszania się mogą tu pomóc, a im szybciej przejrzą pokład tym szybciej opuszczą to przygnębiające miejsce. Sprawdzić kajuty i ruszyć na mostek. |
| |