03-11-2019, 18:35
|
#547 |
| Axim poruszał się na przedzie kolumny z nagim mieczem i tarczą w drugiej ręce. Na ramieniu siedział mu Duch. W fortecy kruk miał ograniczoną możliwość lotu, jednak Jarnar postanowił zabrać ptaka mimo to. Gdzieś za najemnikiem podążał Draug. Był gotowy rozbroić każdą pułapkę, na jaką przyjdzie im wpaść. - Ta ciemność... Jest nienaturalna - wymamrotał Axim. - Myślicie, że jest magiczna? Może znajdziemy sposób, by ją dezaktywować, a może wystarczy przejść poza jej zasięg działania? - dodał nieco głośniej, zerkając na pozostałych. - Zapalcie wszystkie źródła światła, jakie ze sobą nie macie. Jeśli ktoś jest bez światła, niech złapie za ramię drugą osobę. Nie chcę, by ktoś się zgubił w ciemnościach. Dobądźcie broni i bądźcie w pogotowiu, mamy towarzystwo - zakomenderował najemnik, po czym sam wyciągnął przed sobą rękę z mieczem. Karmazynowa poświata Wyzwoliciela dawała delikatne światło ale to promienie, które wystrzeliły z pierścienia założonego na palcu wojownika rozświetliły przed nim mrok, na ile to było możliwe.
Nie czekając długo, ruszył przodem. Ruch: Użycie Słonecznego Pierścienia jako źródła światła, ruch korytarzem.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
| |