Zmiana planu?
Gharth nie do końca wierzył w słowa Malcolma.
Bez wątpienia to, co się stało, było nietypowe, i to bardzo, ale żeby od razu przypuszczać, iż chodzi o przeniesienie się do innego planu? Mimo jednak wątpliwości nie zamierzał spierać się z kompanem czy prowadzić naukowych dysput na ten temat.
Z okrzyków wydawanych przez tłum rozumiał piąte przez dziesiąte, ale to, co zrozumiał, nie wróżyło zbyt dobrze jednej z dziewczyn. Czyżby uważali jedną z nich za nieumarą, co wylazła z grobu, do którego miała, przy ich aktywnej pomocy, wrócić?
- Dowiedz się, co jest nie tak z tą... marą - powiedział cicho. - I dlaczego cmentarz jest przeklęty...
Pozwolił Malcolmowi prowadzić negocjacje, a sam przesunął się nieco w stronę grobowca. |