Uśmiecham się na przytyk.
- Moi bracia nie popełniają błędów w swojej pracy. Do Adeptus Arbites nie dostajesz się od tak, z poboru czy ulicy. Przechodzimy sito selekcji w Scholi Progenium. Rozumiem to w taki sposób, iż przyjęła na siebie cudzą winę. Śledztwo było rekordowo szybkie i skandalicznie krótkie. Zakładam, że głównym powodem mogły być naciski rodu Krane. Śmierć takiej szumowiny jak Barabus Krane musiała być komuś na rękę.
Siadam za stołem operacyjnym i jeszcze raz przeglądam wydruki. Tych ludzi łączy bardzo wiele, a przynajmniej pierwszych pięć ofiar. Wątpię, by podczas swoich nieudanych karier natknęli się na jednego i tego samego psionika, nadeptując mu na odcisk. Wszystko sprowadza się do tej nieszczęsnej Wolnej Floty.
- Pytanie czy Nawigator jest na tyle potężnym psionikiem, by dokonać takich rzeczy.