Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2019, 08:16   #127
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Współtworzone z Col Frost

Woods i Dickens pochowali się w ciemnych zakamarkach, skąd wypłynęli, gdy tylko pierwszy z nich zorientował się kto ich “odwiedza”.

- Pani kapitan - powiedział formalnym tonem. I wówczas jego wzrok padł na prowadzoną przez Anglików Niemkę. Groźny mars pojawił się na jego czole, ale tylko na chwilę.

- Immaterium… Ale silne… Dawno nie czułam takiego stężenia… Chyba nigdy… - jego uwagę zwrócił głos Alishy.

Jakby przez chwilę się nad czymś zastanawiał, po czym zwrócił się do Noemie:

- Możemy porozmawiać w cztery oczy? - spytał. Po chwili dodał z niechęcią - Ma’am?

- Oczy wokół głowy i pilnujcie jej. - Noemie skinęła na towarzyszących jej marynarzy i wskazała pobliską kajutę. - Może być tutaj. - Otworzyła ostrożnie drzwi, trzymając dłoń na broni i zerkając do środka. Widząc, że pomieszczenie jest puste przepuściła George’a.

Woods z pewnymi oporami wszedł do środka jako pierwszy. Te opory szybko jednak zniknęły, gdy drzwi za nimi się zamknęły i zostali sami:

- Czy mogę się dowiedzieć po jaką cholerę ją tutaj sprowadziłaś? - pomimo zdenerwowania mówił szeptem, by nie usłyszano go na korytarzu. - Zamierzasz biegać po okręcie niańcząc Niemkę?

- Dysponuje sporą ilością informacji, których potrzebuję. - Mruknęła niechętnie Noemie, tylko spojrzeniem zdradzając, że nie podoba się jej sposób w jaki zwrócił się do niej jej podwładny. - Jest dla mnie zbyt cenna by ją posyłać jakąś bandą marynarzy i ryzykując, że zabiję ją to coś co tu grasuje. Bo nie ważne czy to jakaś bestia, fryc, czy zwykły pies. Agencja musi ją dostać.

- Oczywiście, że posiada ważne informacje, dlatego posłałem ją na mostek, gdzie miała czekać na przesłuchanie - ton Woodsa nie zmienił się nawet trochę. Jeśli zobaczył spojrzenie Noemie, nie zwrócił na nie większej uwagi. - Tym bardziej, że na razie nie jest skora do mówienia prawdy. Nie chciałem żeby mi się pałętała pod nogami, czy żeby dostała kulkę w strzelaninie, jaka może wybuchnąć gdy znajdziemy jej wspólnika, kimkolwiek lub czymkolwiek by nie był.

- To trzeba było ją odprowadzić. - Noemie zrezygnowana spojrzała na drzwi. - I to teraz zrobimy. Jeśli mówi prawdę, kajuty jej towarzysza były blisko mostka. Sprawdzimy jej prawdomówność i czy są tam urządzenia, o których mówi. Jeśli nie. Zostawimy ją z resztą Fryców i będziemy kontynuować poszukiwania… to rozkaz.

Woods nie odpowiedział od razu. Słowo “rozkaz” działało jak komenda, było w nim coś, co kazało przemyśleć dwa razy następną swoją wypowiedź zanim ta padnie. Wreszcie przemówił już spokojniejszym tonem:

- Znalazłem ślady, czy raczej trop, prowadzący od ciała do schodów we wnęce. To lub ten kto zabił tego marynarza uciekł tymi schodami. Nie wiem tylko czy w górę, czy w dół.

- Pokaż mi je. - Noemie wskazała ruchem głowy na drzwi. Miała już dość tej dyskusji.

Tym razem to Woods przepuścił swoją szefową, a następnie pokierował ją wprost na ciało denata i dalej, nie zważając na zgromadzonych w korytarzu marynarzy, młodą agentkę i ich jeńca. Światłem latarki wskazał wyraźne odciski łap jakiegoś zwierzęcia, które urywały się na linii schodów.

- Planowałem ruszyć w dół, zanim się zjawiliście. Uznałem, że tam Niemcy mają większą szansę pozostać niezauważeni, więc pewnie tą drogę wybrali. Jednak teraz możemy się rozdzielić i sprawdzić obie ewentualności. Dziewczynę proponowałbym jednak odesłać w celu późniejszego przesłuchania.

- Dam ci część moich ludzi. Sprawdź dół ja wezmę górę i udam się z nią w kierunku mostka, sprawdzając po drodze kajuty. - Noemie przyjrzała się śladom i ciału, starając się dojść co też mogło się tu wydarzyć.

- Dobrze, spotkajmy się na mostku, powiedzmy za godzinę - Woods spojrzał na zegarek, po czym dodał półszptem: - A co z Niemką?

- Zabieram ją z sobą. - Noemie odpowiedziąła równie cicho. - Sprawdzimy czy mówi prawdę.

- To błąd - Woods pokręcił głową. - Ta dziewczyna odpowiada za śmierć brytyjskiego marynarza i ranienie drugiego. Jak myślisz, co zrobi, gdy zaskoczą was jej kumple z pukawkami? - agent odszedł nie czekając na odpowiedź.
 
Aiko jest offline