Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2019, 21:38   #30
Feniu
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
i jeszcze mięsa suszonego lub ryb wędzonych bym poprosił - rzekł Hubert do Ottona, starego człowieka którego znał odkąd przybył do zakonu. - że co? Chyba się przesłyszałem - odrzekł handlarz słabo kryjąc swoją frustrację, - my tu z głodu przymieramy, a Ty o takie rzeczy pytasz

- Drogi Panie Otto, znamy się nie od dziś i oboje wiemy, że nie dla siebie o to pytam lecz dla śmiałków, co nasze kochane miasto chcą ratować. Co się stanie jeśli zło, które tak niedawno odgoniliśmy wróci? Wędzonymi rybami się przed nim nie uchronisz, ale jeśli wola twoja jest taka, to pozostaje mi zapytać się jedynie czy cokolwiek jeszcze mogę kupić? Cokolwiek co w drogę zabrać można? - rzekł akolita, powstrzymując się przed użyciem słów bardziej dosadnych.

Słysząc tę rozmowę, tłum zaczął zbierać się w wokół niego. Jego poczucie bezpieczeństwa stawało się coraz mniejsze. "Nie dam wam tej satysfakcji, nie zrobicie ze mnie męczennika" - pomyślał, a na głos powiedział - Jeśli tak się sprawy mają to życzę Państwu miłego dnia i oby zło nie nadeszło nigdy.

Zabrał ze sobą dwie gomółki sera wędzonego, które jeszcze jakimś cudem udało mu się kupić i powoli zaczął zmierzać ku skraju rynku, cały czas jednak czując na plecach wrogie spojrzenia.

Na skraju rynku, zbierali się prawdopodobni towarzysze w wyprawie przeciwko bluźniercy! Świadomość ich obecności podniosła go na duchu jednak do przebycia miał jeszcze ponad połowę szerokości placu, na którym robił sprawunki.
 
Feniu jest offline