Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2019, 23:26   #96
BigPoppa
 
BigPoppa's Avatar
 
Reputacja: 1 BigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputację
Śniadanie jest luksusem, w porównaniu do tego co zwykle je szara jednostka w kopcu. Baton proteinowy i woda z niezbędnymi minerałami to chleb powszedni zwykłych proli, ze względu na moją funkcję dostawałem jeszcze trochę wojskowych racji żywnościowych, ale też nie byle jakie. Wyżywienie tylu gęb w Sibellusie stanowiło nie lada wyzwanie.
Raport logosów czytam podczas jedzenia. Wspólny element, pełno wspaniałych zbiegów okoliczności. Zagadkowy zgon, jak w przypadku Krane'a. Kolejni krewni do przesłuchania.
Odsuwam od siebie kartkę, by inni mogli przeczytać.

Nie mam nic przeciwko temu, aby psykerka została w Trójrożcu. Rozumiem obawy. Wszyscy podchodzą do kobiety z wielkim dystansem.
- Ja nie mam nic przeciwko i potrafię zrozumieć powody. Chyba trzeba obudzić naszą uliczną wojowniczkę. - dodaje na koniec, by zmienić temat.
Nim zdołałem wypowiedzieć kolejne zdania, do pomieszczenia wszedł adept z dwoma kopertami. Obie trafiły do mnie, z niejasnych mi powodów. Pierwsza przybyła z Magistratum i posiadała pieczęci Prewentorium. Tylko dlaczego akurat mi je wręczono? O ile pozostawało to zagadką, tak druga koperta postawiła mnie w stan gotowości. Dreszcz podniecenia i gotowości, adrenalina podniosła leniwie łeb z pytaniem o pozwolenie na rozbieg.
Koperta adresowana była do mnie i pochodziła z siedziby głównej Adeptus Arbites na sektor Calixis.
 
BigPoppa jest offline